Reklama

Sąd Najwyższy o pozwie zbiorowym rodzin ofiar katastrofy hali MTK

Rodziny ofiar katastrofy hali MTK w Katowicach mogą domagać się odszkodowania w pozwie grupowym.

Publikacja: 29.01.2015 06:58

Sąd Najwyższy o pozwie zbiorowym rodzin ofiar katastrofy hali MTK

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Hawalej

Sąd Najwyższy nakazał rozpoznanie pozwu zbiorowego kilkudziesięciu bliskich ofiar zawalenia się hali Międzynarodowych Targów w Katowicach.

– Nie ma wątpliwości, że roszczenia są jednorodne i wynikają z jednego zdarzenia. Kwalifikują się więc do postępowania grupowego – uzasadniała Irena Gromska-Szuster, sędzia SN. Orzeczenie zapadło dokładnie dziewięć lat po katastrofie, w której zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych.

To już drugi pozew poszkodowanych. W pierwszym domagali się zadośćuczynienia za szkody na zdrowiu i ciele. Sądy go odrzuciły, bo Senat zawęził granice procedury do roszczeń konsumentów i czynów niedozwolonych. Wyłączył ochronę dóbr osobistych, a uszczerbek na zdrowiu właśnie je narusza. Paradoks polega na tym, że to katowicka katastrofa była impulsem do uchwalenia ustawy o pozwach zbiorowych.

Za wąska furtka

W drugim pozwie poszkodowani domagają się ustalenia, że odpowiedzialność za szkodę ponoszą minister Skarbu Państwa (jako posiadacz hali) i główny inspektor nadzoru budowlanego (za zaniedbanie nadzoru). Chcą też odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 kodeksu cywilnego. Sąd może je przyznać najbliższym zmarłego, jeśli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Poszkodowani nie wskazali konkretnych kwot. Domagają się jedynie przesądzenia zasady.

Sąd Okręgowy i Apelacyjny odrzuciły ten pozew. Uznały, że sprawa wymagałaby zbadania, czy doszło do pogorszenia sytuacji życiowej u każdego z członków grupy, a to jest różnie. Roszczenie zatem nie jest jednorodzajowe i nie nadaje się do zbiorowego pozwu.

Reklama
Reklama

– To stanowisko sprawia, że ustawa o postępowaniu grupowym jest w zasadzie martwa – mówił z kolei adwokat Adam Car, pełnomocnik grupy. – Unia zaleciła wprowadzenie dla zbiorowych szkód zbiorowej ścieżki dochodzenia odszkodowania. Mając wyrok ustalający odpowiedzialnego, poszkodowani będą wiedzieli, na czym stoją. Pozwoli im to żądać konkretnych kwot, ułatwi ugodowe rozwiązanie sporu – dodał.

Do naprawy

Werdyktu niższych instancji bronił przed SN Wojciech Dachowski, radca Prokuratorii Generalnej. Wskazywał, że zbiorowa procedura jest pomyślana dla bardzo podobnych spraw. SN miał inne zdanie i nakazał rozpatrzenie pozwu.

– Nie ma doskonałego prawa, ale ta ustawa została popsuta w Senacie, a wykładnia niższych instancji ogranicza zbytnio jej zastosowanie. Niezbędna jest więc inna – powiedziała sędzia Gromska-Szuster. – W takim pozwie zbiorowym nie trzeba ustalać indywidualnych szkód. Wystarczy wykazać wspólne okoliczności: odpowiedzialność za szkodę, jej charakter (na zasadzie winy czy ryzyka) oraz inne ogólne kwestie, np. przedawnienia– uzasadniała.

– To dobrze, że SN zwiększa, a przynajmniej wyjaśnia uprawnienia korzystających z grupowej ścieżki – uważa adwokat Iwo Gabrysiak. Choć od 2010 r. do sądów wpłynęło ponad 170 pozwów zbiorowych, to dopiero w maju 2014 r. zapadł prawdopodobnie pierwszy prawomocny wyrok. Łódzki Sąd Apelacyjny orzekł, że mBank ma zapłacić 1247 frankowiczom odszkodowanie za zawyżenie rat kredytu. W SN czeka na rozpatrzenia skarga kasacyjna.

Sygnatura akt: I CSK 533/14

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama