Jak wynika z przedstawionych w poniedziałek wyników najnowszego badania Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP), w październiku sytuacja sektora ma się pogorszyć w porównaniu do września, a perspektywy na kolejne miesiące są jeszcze bardziej niepokojące. Niewiadomą jest okres świąteczno-noworoczny – jak dotąd, Polacy wstrzymują się z rezerwacjami.
Przeszło jedna trzecia hotelarzy informuje o frekwencji w październiku na poziomie poniżej 30 proc. miejsc (miesiąc wcześniej tylko 12 proc.), z kolei zaledwie jedna piąta hoteli powinna mieć wykorzystaną ponad połowę pokojów. W listopadzie może być znacznie gorzej: 83 proc. hoteli posiada rezerwacje poniżej 30 proc. miejsc, natomiast frekwencję powyżej 50 proc. wskazało zaledwie 3 proc. obiektów – poinformowała IGHP. Jeszcze słabiej, przynajmniej na razie, zapowiada się grudzień.
Czytaj więcej
Podatek, który będzie pobierany od gości obiektów noclegowych, wejdzie w Turcji w życie 1 stycznia. Jego wdrożenie planowane było już wcześniej, ale z powodu pandemii władze zdecydowały się przesunąć termin.
Gdy perspektywy napływu gości coraz bardziej się kurczą, coraz wyżej szybują koszty działalności hoteli. Ceny energii elektrycznej (poza hotelami korzystającymi ze stałych cen zakontraktowanych na dłuższy okres) wzrosły we wrześniu r/r o średnio 200 proc. W przypadku gazu średni wzrost cen przekroczył 300 proc., a rekordowe wzrosty sięgają nawet 1000 proc. O jedną trzecią wzrosły ceny żywności i napojów.
Rosnące koszty przekładają się na wzrost cen dla gości hotelowych. W porównaniu do września ubiegłego roku stawki za noclegi wzrosły w 86 proc. hoteli. Nie rekompensują jednak szybko drożejącej działalności.