We wtorek 26 maja 2015 r. posłowie z sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji zapoznali się z informacją o zatrudnieniu niepełnosprawnych w administracji publicznej.

– Na dzisiaj żaden resort nie osiągnął 6 proc. zatrudnienia osób z niepełnosprawnością – powiedział Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. niepełnosprawnych. – Najwyższy wskaźnik od lat osiąga mój resort, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które zatrudnia blisko 4 proc. niepełnosprawnych. Ostatnio spadł, bo jedna osoba odeszła. Z powodu nieosiągnięcia wymaganego przez przepisy wskaźnika resort płaci 91 tys. zł kary do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

W pozostałych resortach ten wskaźnik waha się między 1 i 3 proc. Najniższy jest w ministerstwach Edukacji i Spraw Zagranicznych.

Zdaniem Dudy za ten stan odpowiedzialne są zarówno urzędy, jak i niepełnosprawni. Silna konkurencja i ograniczona liczba stanowisk do obsadzenia, ale także uprzedzenia osób organizujących konkursy na stanowiska utrudniają niepełnosprawnym znalezienie zatrudnienia w administracji. Wielu niepełnosprawnych rezygnuje jednak z tej pracy, gdy okazuje się, że mogą liczyć na 2,5 tys. zł wynagrodzenia.

– W zeszłym roku w ponad połowie naborów niepełnosprawni zrezygnowali na ostatnim etapie – potwierdziła Joanna Krawczyk z departamentu służby cywilnej w Kancelarii Premiera.