Z ramach ubezpieczeń OC pojazdów w I kwartale firmy wypłaciły 1,3 mld zł świadczeń, w przypadku autocasco 922 mln zł. – Co ważne, spadek kwot o odpowiednio 3 i 8,5 proc. nie wiąże się z niższymi odszkodowaniami, ale z mniejszą liczbą szkód – zauważa Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń. W przypadku AC liczba szkód spadla w porównaniu z zeszłym rokiem z 227 tys. do 194 tys. (15 proc. mniej), a w OC komunikacyjnym z 310 tys. do 279 tys. (spadek o 10 proc.).

Nie znaczy to jednak, że kierowcy jeżdżą bezpieczniej. Wytłumaczenie sytuacji jest możliwe na kilka sposobów. Łagodnie z kierowcami obeszła się aura, a zima była przez większość czasu łagodna, z mniejszymi opadami śniegu. Z drugiej strony, drastyczne podwyżki cen paliwa poskutkowały tym, że część kierowców zdecydowała się na przesiadkę do komunikacji publicznej i zostawienie samochodu w domu. Ważnym czynnikiem jest też coraz sprawniej działająca baza kierowców prowadzona przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, która pozwala ubezpieczycielom na dokładne zbadanie historii szkodowej nowych klientów. Jako że znacznie trudniej jest teraz nieuczciwym kierowcom przemilczeć szkodę i utrzymać zniżki przechodząc do nowej firmy, Polacy przestali zgłaszać te mniejsze, warte kilkaset złotych.