Dane Komisji Nadzoru Finansowego za ubiegły rok potwierdzają fatalną sytuację na rynku polis komunikacyjnych. Zbyt niskie ceny ubezpieczeń przy równoczesnym dynamicznym wzroście wypłacanych świadczeń i odszkodowań sprawiły, że zakłady dopłaciły do interesu w tym segmencie prawie 1,2 mld zł. Najwięcej w historii.
Komunikacja ciąży
Pod względem zebranej z rynku składki cały rynek ubezpieczeniowy był w stagnacji. Zakłady sprzedały ubezpieczeń za prawie 55 mld zł, czyli 0,2 proc. mniej niż w 2014 roku. Łączna kwota wypłaconych świadczeń i odszkodowań wzrosła natomiast o 2 proc., do 34,8 mld zł. Wynik techniczny wyniósł 3,2 mld zł. Oznacza to, że branża zarobiła na podstawowej działalności o 22 proc. mniej niż przed rokiem. Zysk netto spadł o ponad 14 proc., do 5,73 mld zł.
Spadek wyników widać zarówno w segmencie życiowym, jak i majątkowym. Łączna sprzedaż w tym pierwszym zmniejszyła się o 4 proc., za co w głównej mierze odpowiada fatalna sprzedaż ubezpieczeń na życie – zakłady sprzedały ich o 2 mld zł mniej niż w 2014 r. (-17 proc.). Sytuację w tym dziale ratuje nieco wzrost sprzedaży polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Dzięki UFK towarzystwa pozyskały 13 mld zł – o ponad 3 proc. więcej niż rok wcześniej. Branży życiowej udało się też ograniczyć wypłaty z 20,3 mld zł w 2014 r. do 19,3 mld zł w 2015 r.
Ubezpieczenia majątkowe zaliczyły wzrost składki o 4 proc., do 27,3 mld zł. W wynikach widać wyhamowanie spadku cen w polisach komunikacyjnych – sprzedaż OC wzrosła o 1 proc., natomiast AC o 4 proc.
Rynek jednak pogrążają dwucyfrowe zwyżki wypłacanych świadczeń i odszkodowań (o 12 proc.). Tylko te wypłacane z polis OC były o 16 proc. większe niż przed rokiem – ubezpieczyciele przekazali poszkodowanym aż 6,8 mld zł, co jest rekordową sumą.