Polisy tanie jak nigdy

Rośnie zainteresowanie ubezpieczeniami odpowiedzialności cywilnej władz spółek.

Aktualizacja: 30.01.2017 06:47 Publikacja: 29.01.2017 19:06

Ubezpieczenia D&O (directors and officers) chronią władze spółki przed finansową odpowiedzialnością za niewłaściwe decyzje, a zarówno w Polsce, jak i na całym świecie coraz więcej roszczeń składanych jest do władz spółek. Analizy AIG pokazują, że liczba powództw przeciwko członkom władz spółek wzrosła o 63 proc. w latach 2007–2011.

– Najczęstszym scenariuszem jest to, że spółka pod wodzą nowego zarządu przeprowadza rozliczenia i oskarża poprzedni zarząd o niegospodarność lub błędne decyzje, które spowodowały straty – mówi Włodzimierz Pyszczek, menedżer Wydziału Ubezpieczeń Ryzyk Finansowych Allianz.

Nawet jeśli postępowania nie zakończą się niekorzystnie dla ubezpieczonych, koszty obsługi prawnej w takich sprawach mogą poważnie obciążać prywatną kieszeń byłych już członków zarządu.

Ryzyko wzrosło

Popularność takich polis wzrosła po wybuchu globalnego kryzysu finansowego, który przyniósł falę bankructw i powództw przeciwko menedżerom o działanie na szkodę kierowanych przez nich firm. Ich decyzjom uważniej przyglądały się organy nadzoru.

– Do popularności tych polis przyczynił się też spadek cen oraz nagłaśniane przypadki roszczeń. Sami ubezpieczyciele chwalą się wypłaconymi odszkodowaniami, by pokazać praktyczne zastosowanie ubezpieczenia odpowiedzialności władz spółek kapitałowych – wyjaśnia Sylwia Kozłowska, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Odpowiedzialności Cywilnej, Willis Towers Watson Polska.

Rośnie liczba spraw, rosną również kwoty roszczeń. – Kilkanaście lat temu o przydatności ubezpieczenia D&O mówiło się tak jak o ubezpieczeniu iglicy Pałacu Kultury i Nauki od powodzi. Dziś roszczenia wobec członków zarządu są coraz częstsze i ubezpieczenie to ma realne zastosowanie, także w przypadku władz małych spółek – mówi Agata Grygorowicz, dyrektor ds. sprzedaży ubezpieczeń D&O w AIG.

Wpływ na sprzedaż ubezpieczeń D&O mają również zmieniające się regulacje prawne dotyczące przedsiębiorców. Przede wszystkim rozporządzenie MAR, dotyczące odpowiedzialności za bieżące informowanie rynku o sytuacji spółek notowanych na rynku papierów wartościowych czy rozporządzenie o ochronie danych osobowych.

Pierwszy milion

W ciągu ostatnich lat ceny polis D&O spadły. Jak oceniają brokerzy, biorąc pod uwagę oferowany zakres ochrony i wysokość sum gwarancyjnych, ceny są na historycznie niskim poziomie.

– Rynek ubezpieczeniowy w zakresie ubezpieczenia D&O pozostaje bardzo „miękki", co oznacza możliwość uzyskania szerokiego zakresu pokrycia oraz niskich stawek – wyjaśnia Paweł Wojskowicz, starszy broker specjalista, Marsh Polska.

Ubezpieczyciele najczęściej stosują przelicznik w odniesieniu do każdego miliona sumy gwarancyjnej. Ryzyko wypłaty za szkody do wartości pierwszego miliona jest największe, więc jest on najdroższy. Stawka za ubezpieczenie zaczyna się od 1–2 tys. zł za 1 mln sumy gwarancyjnej dla spółek prywatnych/niepublicznych/nienotowanych na giełdzie, gdy sytuacja finansowa spółki jest dobra.

Opinia

Łukasz Zoń, prezes PBUiR

Można zauważyć dwie główne tendencje wpływające na popularność oraz rozwój oferty ubezpieczeń D&O. Po pierwsze, wzrasta liczba roszczeń oraz wysokość kwot nimi objętych. Zjawisko to jest m.in. pochodną rozpowszechnienia tego typu polis. Zarządzający firmami docenili korzyści wynikające z posiadania dodatkowej ochrony, a właściciele coraz częściej decydują się na formułowanie roszczeń, ponieważ polisa gwarantuje im osiągnięcie rozwiązania satysfakcjonującego obie strony. Drugim czynnikiem wpływającym na rozwój rynku jest aktywizacja ubezpieczycieli na tym polu. W ciągu ostatniego półrocza podwoiła się liczba towarzystw oferujących tego typu świadczenia.

Ubezpieczenia D&O (directors and officers) chronią władze spółki przed finansową odpowiedzialnością za niewłaściwe decyzje, a zarówno w Polsce, jak i na całym świecie coraz więcej roszczeń składanych jest do władz spółek. Analizy AIG pokazują, że liczba powództw przeciwko członkom władz spółek wzrosła o 63 proc. w latach 2007–2011.

– Najczęstszym scenariuszem jest to, że spółka pod wodzą nowego zarządu przeprowadza rozliczenia i oskarża poprzedni zarząd o niegospodarność lub błędne decyzje, które spowodowały straty – mówi Włodzimierz Pyszczek, menedżer Wydziału Ubezpieczeń Ryzyk Finansowych Allianz.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ubezpieczenia
Hulajnogi na prąd wciąż bez obowiązkowego OC
Ubezpieczenia
Andrzej Klesyk: Holding PZU leży w interesie państwa
Ubezpieczenia
PZU idzie do prokuratury w sprawie odszkodowania dla fundacji ojca Rydzyka
Ubezpieczenia
Idą wielkie porządki w PZU. Holding zamiast Grupy. Ważą się losy banków
Ubezpieczenia
Dobre wyniki Grupy PZU w 2024 r. Nowa strategia bez zmian. Ważą się losy banków