Proponowany przez rząd tzw. mały ZUS dla mikrofirm (czyli składki na ubezpieczenia społeczne płacone proporcjonalnie do przychodów dla firm, które uzyskują miesięcznie nie więcej niż 2,5-krotność minimalnej płacy) sprawi, że niewielkie podmioty będą miały niższe obciążenia. – Propozycja wychodzi naprzeciw tym, którzy wskazują, że ryczałtowy poziom minimalnej składki jest szczególnie dotkliwy dla mikroprzedsiębiorców – mówi dr Paweł Wojciechowski, główny ekonomista ZUS.
Pomysł rządu nie rozwiązuje problemu osób zajmujących się handlem, bo jeżeli przedsiębiorca kupi coś za 4,5 tys. zł, a sprzeda za 6 tys. zł, to ma 6 tys. zł przychodu i już się nie mieści w progu.
Rozwiązanie to może mieć też negatywne konsekwencje. – Osoby, które będą opłacały obniżoną składkę na ubezpieczenie społeczne, prawie na pewno nie uzbierają na emeryturę minimalną – uważa dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Emerytury osób prowadzących działalność gospodarczą już teraz są niższe od emerytur pracowników etatowych. W okresie od I do III kwartału 2017 r. średnia miesięczna emerytura tych osób wyniosła 1774 zł, podczas gdy średnia emerytura wypłacana przez ZUS kształtowała się na poziomie 2166 zł miesięcznie.