– W środowisku właścicieli firm transportowych pojawił się pomysł utworzenia towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych (TUW). Zbieramy dane, które pokażą, czy projekt będzie opłacalny – mówi „Rz” Bolesław Milewski, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego.
Milewski nie zaprzecza, że idea pojawiła się w związku z podwyżkami stawek ubezpieczeń komunikacyjnych dla firm. Tymczasem rolą każdego TUW jest zapewnienie klientom – którzy są jednocześnie jego udziałowcami – jak najtańszej i jak najlepszej ochrony ubezpieczeniowej. Dlatego TUW nie może wypłacać dywidendy. Zysk ma przeznaczać na obniżenie stawek ubezpieczenia. Milewski podkreśla, że decyzja w sprawie powstania towarzystwa zapadnie dopiero na początku przyszłego roku.
W połowie roku z inicjatywą utworzenia TUW Medicum wyszedł z kolei Stanisław Bogdański, właściciel firmy Intra, która zajmuje się hurtową sprzedażą leków. Towarzystwo byłoby rozwinięciem programu Max Medicum, w ramach którego klient może uzyskać porady dotyczące leków w aptekach oraz usługi w przychodniach współpracujących ze spółką Bogdańskiego. – Pomysł jest we wstępnej fazie. Nie chcemy ujawniać szczegółów. Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi kooperantami. Jego realizacja nie została jeszcze przesądzona – mówi Grażyna Kozłowska, dyrektor finansowy Intry.
Warto wymienić również Jana Sochę, byłego prezesa Agropolisy, który zabiega o poparcie dla swojego projektu utworzenia TUW przez banki spółdzielcze, samorządy i firmy z branży rolno-spożywczej.
Prezes jednego z TUW zwraca jednak uwagę, że projekty tego rodzaju rzadko są realizowane. – Gdy wyjdą poza początkową fazę, pojawiają się problemy. Najczęściej okazuje się, że projekt jest po prostu nieopłacalny – mówi. Przypomina, że utworzenie TUW rozważały branże komputerowa (w 2009 r.) oraz górnicza (we wcześniejszych latach).