Towarzystwa idą za trendem, angażują środki w cyfryzację, lecz wciąż nie osiągają ze sprzedaży internetowej i telefonicznej znaczących zysków. Udział sprzedaży direct w całym rynku jest szacowany na 7-10 procent.
Rosną oczekiwania klientów
Coraz więcej ubezpieczycieli dąży do osiągnięcia pełnego lub częściowego ograniczenia dokumentacji papierowej i rozwoju technologii, która pozwoliłaby wyeliminować ich udział w obsłudze klientów. Formularze online, platformy do samoobsługi czy aplikacje mobilne rozwiązują te problemy, a przy tym są tym czego oczekują scyfryzowani klienci. Dla nich najważniejsze są szybkie i wygodne procesy, oszczędzające ich czas i pieniądze.
- Do tej pory większość ubezpieczycieli traktowało kanał sprzedaży internetowej, telefonicznej, a coraz częściej mobilnej jako uzupełnienie, starając się realizować modne strategie multikanałowości. Od mniej więcej dwóch lat widać, że wiele towarzystw zbroi się w narzędzia umożliwiające szybki i intuicyjny zakup ubezpieczenia przez internet. Oczekują coraz szybszych wzrostów w tym obszarze, wynikających z bardzo szybko zmieniających się przyzwyczajeń klientów, preferujących wygodny zakup produktu lub usługi przez internet. – mówi Bartosz Słupski, dyrektor Departamentu Sprzedaży – Kanały Alternatywne UNIQA.
Samoobsługa na prostych produktach
Przez internet i telefon wciąż nie kupimy skomplikowanych polis. W takich przypadkach nie obejdzie się bez pomocy agenta czy brokera ubezpieczeniowego. Duża część ubezpieczycieli daje jednak klientom możliwość samodzielnego zakupu ubezpieczenia komunikacyjnego OC+AC dla samochodu i motocykla, ubezpieczenia mieszkania czy domu, jak również ubezpieczenia na wyjazd zagraniczny.
- Na moje.pzu.pl klienci mogą w łatwy sposób ubezpieczyć nieruchomość, samochód, wykupić polisę turystyczną, zgłosić szkodę oraz sprawdzić jej status, kupić jednostki w funduszach inwestycyjnych czy znaleźć w jednym miejscu wszystkie informacje dotyczące zawartych umów. Bezpośrednio z portalu klienci mogą również umówić wizytę lekarską w ramach opieki medycznej oraz skorzystać z tzw. symptom checkera, który pozwala na diagnozę stanu zdrowia. To wszystko bez wychodzenia z domu i bez dzwonienia na infolinię. – tłumaczy Piotr Kozicki z biura komunikacji korporacyjnej PZU SA.