– Wyraźnie widać, że od początku 2012 r. rośnie liczba osób, które wolą zapłacić za polisę w ratach. Więcej właścicieli samochodów woli rozłożyć płatności na kilka części, choć w sumie kosztuje ich to więcej niż przy jednorazowej płatności – mówi Marek Baran, rzecznik Link4.
Według danych Ergo Hestii w ostatnim kwartale 2012 r. zauważalny był spadek udziału płatności jednorazowych o kilka punktów procentowych.
Jednorazowo, gdy drogo
Powodem zmian są w dużym stopniu rosnące ceny ubezpieczeń. W ostatnich latach firmy sukcesywnie podnosiły składki, tłumacząc to rosnącymi kosztami odszkodowań osobowych, a także wzrostem cen części samochodowych i robocizny. Drugim istotnym czynnikiem jest trudna sytuacja makroekonomiczna i niestabilna sytuacja na rynku pracy, a zatem obawy kierowców o własną płynność finansową.
Wzrost popularności płatności ratalnych obserwuje też Generali. – Nie jest to jednak duża dynamika, w ciągu ostatnich czterech lat odnotowaliśmy wzrost o blisko 5 proc. – mówi Piotr Łoza, zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Komunikacyjnych Generali. Według statystyk firmy odsetek klientów płacących ratalnie to około 45 proc. w przypadku OC oraz około 30–35 proc. w przypadku autocasco. Podobnie jest w innych firmach. – Większą częstość opłat ratalnych obserwujemy w OC i przy składkach stosunkowo niskich, a więc w przypadku mniej wartościowych pojazdów – podkreśla Michał Witkowski, rzecznik PZU.
Najchętniej z płatności ratalnych korzystają właściciele samochodów do 10 tys. złotych. – Im droższy samochód i wyższa składka za ubezpieczenie, tym klient jest zamożniejszy, a takie osoby częściej stać na płatność jednorazową – dodaje Marek Baran.