– To wy­nik spo­wol­nie­nia – wy­ja­śnił An­drzej Kle­syk, pre­zes PZU. – Cią­gle też w nie­któ­rych seg­men­tach wi­dać woj­nę ce­no­wą.

Spa­dek war­to­ści skład­ki do­ty­czył głów­nie ubez­pie­czeń in­dy­wi­du­al­nych ze skład­ką jed­no­ra­zo­wą i wy­niósł 17,1 proc. Wy­co­fa­li­śmy się z nie­któ­rych pro­duk­tów, kry­ty­ko­wa­nych ja­ko nie­ko­rzyst­ne – wy­ja­śnił pre­zes. Cho­dzi o tzw. po­li­so­lo­ka­ty.

Spół­ka ze­bra­ła też o 6,4 proc. mniej z po­lis ko­mu­ni­ka­cyj­nych OC. To wy­nik słab­szej sprze­da­ży ubez­pie­czeń flot i sta­rze­nia się port­fe­la (fir­my czę­sto ku­pu­ją po­li­sy np. trzy la­ta). – W I pół­ro­czu prze­pro­wa­dzi­li­śmy akwi­zycję spół­ek na­le­żą­cych do bry­tyj­skiej gru­py RSA, roz­wi­ja­my też biz­nes zdro­wot­ny po­przez prze­ję­cia przy­chod­ni przy­za­kła­do­wych – mó­wi Kle­syk.

No­wa stra­te­gia, któ­rą fir­ma chce po­ka­zać je­sie­nią, ma być moc­no zo­rien­to­wa­na na klien­ta. Pre­zes przy­znał, że do­tąd PZU wie­dzia­ło wszyst­ko o sprze­da­wa­nych po­li­sach, ale agent je ofe­ru­ją­cy nic nie wie­dział o klien­cie: ja­kie pro­duk­ty już ku­pił, a ja­kich bę­dzie po­trze­bo­wał. Plat­for­ma Eve­rest, w ja­ką fir­ma wy­po­sa­ża od­dzia­ły i pra­cow­ni­ków, po­zwa­la le­piej roz­po­znać po­trze­by ku­pu­ją­ce­go ubez­pie­cze­nie i przy­go­to­wać dla nie­go kom­plet­ną ofer­tę. In­we­sty­cje, ja­kie fir­ma pro­wa­dzi – w su­mie to 12 pro­jek­tów stra­te­gicz­nych i 60 we­wnętrz­nych (m.in. sys­tem in­for­ma­tycz­ny) – spo­wo­do­wa­ły, że o 9,5 proc. wzro­sły kosz­ty. – Ca­ły czas jed­nak je­ste­śmy po­ni­żej przy­go­to­wa­ne­go na­ ten rok bu­dże­tu – za­pew­nił jed­nak Kle­syk. Fir­ma osią­gnę­ła do­bre wy­ni­ki z in­we­sty­cji: zysk się­gną­ł 1,4 mld zł i był wyż­szy o 40,1 proc. w po­rów­na­niu z ana­lo­gicz­nym okre­sem ro­ku ubie­głe­go. To głów­nie sku­tek spad­ku ren­tow­no­ści pol­skich ob­li­ga­cji skar­bo­wych, dzię­ki cze­mu gru­pa uzy­ska­ła na od­set­ko­wych ak­ty­wach fi­nan­so­wych do­cho­dy 1,24 mld zł, czy­li 291 mln zł wię­cej niż przed ro­kiem, za­zna­czył szef PZU. Po­mo­ga gieł­da: in­deks WIG wzrósł o 1,3 proc., pod­czas gdy w I poł. 2013 r. spadł o 5,7 proc.

Ana­li­ty­ków wy­ni­ki nie za­sko­czy­ły, pod­kre­śla­li po­zy­tyw­ne da­ne o wy­so­kim zwro­cie z in­we­sty­cji, któ­ry zre­kom­pen­so­wał wy­dat­ki np. na plat­for­mę Eve­rest i wzrost wy­na­gro­dzeń. – Do wyż­szych kosz­tów bę­dzie­my się mu­sie­li przy­zwy­cza­ić z ra­cji wdra­ża­nych pro­jek­tów – mó­wi Pa­weł Ko­zub, ana­li­tyk Uni­Cre­dit CA­iB. Uwa­ża, że zwrot z in­we­sty­cji na po­zio­mie 4–5 proc. po­wi­nien zo­stać utrzy­ma­ny, chy­ba że przez kil­ka lat bę­dą w Pol­sce ni­skie sto­py pro­cen­to­we. —Elż­bie­ta Gla­piak