Obaj przewoźnicy mają już porozumienia o świadczeniu usług w zakresie wspólnej rezerwacji miejsc (codesharing) i o korzystaniu z ich pasażerów przez wzajemne poczekalnie, ale spółka w pełnym zakresie pozwoli rozszerzyć tę współpracę, wzmacniając Air Canada, która ma problemy z utrzymaniem rentowności w lotach do Chin i Hongkongu.
- Mamy zaplanowane spotkania w okresie do maja, aby zorientować się, czy możemy ustalić ostatnie szczegóły dotyczące spółki. Powinna być z pewnością wsparciem dla nas w agresywniejszym rywalizowaniu — powiedział analitykom prezes Calin Rovinescu.
Największa kanadyjska linia lotnicza musi też liczyć się z konkurencją WestJet Airlines, która zwiększa liczbę połączeń międzynarodowych, podobnie z naciskami na podwyższanie cen przewozów w miarę drożenia paliwa. — Absolutnie spodziewamy się w tym roku odbicia tych cen. Nasze wyczulenie na paliwo jest ważnym elementem naszej strategii w ustalaniu cen — stwierdził Rovinescu.
W IV kwartale Air Canada zwiększyła przewozy pasażerów o 9,9 proc. zmniejszając o 1,3 proc. koszty na jednego podróżnego. Ocenia jednak, że w I kwartale koszty na pasażera wzrosną o 2-3 proc. Koszty paliwa zwiększyły się o 13,6 proc. do 67,5 centów kanad. za litr. Rozwój działalności i kontrola kosztów pozwoliła wypracować marżę operacyjną do 3,5 proc. wobec 0,5 proc. rok wcześniej.
Linia z Montrealu rozwija również tanią filię Rouge latająca do miejscowości wypoczynkowych, bo podróżni szukają ciągle tańszych lotopw, a WestJet przygotowuje się do uruchomienia w czerwcu własnej supertaniej wypustki.