UE zamknęła wjazd do strefy Schengen, a wiele państw członkowskich, w tym Polska, zamknęło także granice wewnętrzne. Od razu uderzyło to w przewoźników lotniczych, którzy apelują jednak o zachowanie minimalnego serwisu oraz o koordynowanie działań przez państwa uczestniczące we wspólnym unijnym rynku.
Linie lotnicze w Europie zatrudniają bezpośrednio 2,6 mln ludzi, a pośrednio dają zatrudnienie kolejnym 12,2 mln. – Będzie wymagało czasu, poświęceń finansowych i ciężkiej pracy, żeby wydobyć się ze szkód spowodowanych epidemią Covid-19 – napisali w liście do ministrów transportu przedstawiciele branży lotniczej, a konkretnie dwóch europejskich organizacji: Airlines for Europe i European Regions Airline Association. Chcą zawieszenia opłat na kontrolę ruchu lotniczego oraz podatków lotniczych. Według nich jakiekolwiek obciążenia fiskalne powinny zostać zawieszone do czasu, aż ten sektor wyjdzie na prostą.
Pakiet z Brukseli
Komisja Europejska zapowiedziała pakiet pomocowy dla gospodarki, w którym mieści się też ewentualna pomoc państwa dla sektora lotniczego. Przedstawiciele federacji linii lotniczych przyjmują to z zadowoleniem, ale zwracają uwagę, że nawet w czasach kryzysu trzeba pilnować zasad konkurencji. Zatem apelują, żeby jakakolwiek pomoc nie naruszała równej konkurencji między przewoźnikami. Chcą także włączenia transportu lotniczego do inicjatywy wspomagania gospodarki inwestycjami, a także pomocy płynnościowej i ułatwień kredytowych.
Bruksela kilka dni temu zaproponowała także zmianę zasad zarządzania slotami, czyli prawami do startów i lądowań kupowanymi przez linie lotnicze. Według nowych zasad przewoźnicy mogą je trzymać, nawet jeśli są one niewykorzystywane z powodu spadku ruchu pasażerskiego. Nowe rozporządzenie obowiązuje do 30 czerwca, przewoźnicy chcieliby jego przedłużenia od razu do końca października.