Kupowanie używanego auta nie może przypominać loterii

Podaż samochodów używanych jest coraz niższa, co zwiększa ryzyko zakupu pojazdu pod presją, za zbyt wysoką cenę i z negatywną historią. Na rynku brakuje ogólnych standardów mających zapewnić bezpieczeństwo kupującemu.

Publikacja: 10.02.2023 03:00

Na polskim rynku samochodów używanych jest coraz mniej atrakcyjnych ofert

Na polskim rynku samochodów używanych jest coraz mniej atrakcyjnych ofert

Foto: skaljac / shutterstock

Na polskim rynku wtórnym wybór samochodu jest coraz trudniejszy. Oferowanych do sprzedaży pojazdów systematycznie ubywa, w dodatku te dostępne okazują się coraz starsze. Wciąż nie odradza się wymiana aut zarówno przez użytkowników indywidualnych, jak również firmy czy instytucje, wyhamowana spadkiem dostępności nowych samochodów w salonach dilerskich.

Jak podaje sieć autokomisów AAA Auto, koniec ubiegłego roku przyniósł duży spadek liczby oferowanych samochodów używanych. W grudniu 2022 roku w Polsce było ich niespełna 169,4 tys., co oznacza spadek w stosunku do listopada ub. roku o przeszło 25,1 tys. sztuk. Wraz ze spadkiem ofert wzrosła mediana ceny o 1 tys. zł w stosunku do listopada 2022 r., zwiększając się do 30,9 tys. zł.

Rynek się kurczy

Jedną z przyczyn jest kurczenie się najważniejszego źródła zaopatrującego polski rynek wtórny: prywatnego importu z zagranicy. Jak podał Instytut Samar, w grudniu 2022 r. zarejestrowano w Polsce zaledwie 54,9 tys. sprowadzonych używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych. Oznacza to spadek na przestrzeni roku o 21,8 proc. Pomijając pandemiczne miesiące (luty, marzec i kwiecień 2020 r.), niższy wynik odnotowano ostatnio w grudniu dziewięć lat wcześniej.

Czytaj więcej

Leasing jednak na plusie, z prognozą wzrostu w tym roku

Choć właściciele autokomisów liczyli na poprawę sytuacji w styczniu 2023 r., negatywny trend jeszcze się utrwalił. W ubiegłym miesiącu zarejestrowano niespełna 53,1 tys. sprowadzonych samochodów osobowych, co jest wynikiem nieco lepszym niż w grudniu (o 6 proc.), ale o 4 proc. gorszym w porównaniu ze styczniem sprzed roku. Samar podkreśla, że kryzys ogrania także mały biznes: import używanych samochodów użytkowych zamknął się na poziomie 5,3 tys., co oznacza spadek o 8,1 proc. i 14. kolejny miesiąc z ujemnymi wartościami.

– Podaż na rynku samochodów używanych jest coraz niższa, co zwiększa ryzyko zakupu pojazdu pod presją, za zbyt wysoką cenę i z negatywną historią – ostrzegał już w połowie ubiegłego roku Carfax, międzynarodowy dostawca historii samochodów używanych. Jego analiza raportów dotyczących historii pojazdów należących do polskich użytkowników w latach 2021 i 2022 wykazała, że w pierwszej połowie ub. roku połowa z nich znalazła w pobranym raporcie przynajmniej jeden wypadek lub szkodę, co stanowiło wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem o 75 proc. Nastąpił również gwałtowny wzrost ryzyka dla pojazdów importowanych. A z powodu niedoboru samochodów używanych na rynek zaczęło trafiać coraz więcej pojazdów wcześniej trudnych do sprzedania.

Ryzyko nie zmalało

W rezultacie pomimo zmian w przepisach, mających chronić kupujących samochody, ryzyko dokonania transakcji z nieuczciwym sprzedającym nie zmalało. Według serwisu Autobaza.pl wciąż można się natknąć na cofnięty licznik przebiegu, wymienione wyeksploatowane elementy wnętrza, podmienione części czy sfałszowaną dokumentację.

Eksperci namawiają więc do sprawdzania historii samochodu, np. poprzez numer VIN. Na jego podstawie Autobaza.pl udostępnia raport pozwalający sprawdzić m.in. przebieg auta, jego chronologiczną historię, informacje o szkodach i kolizjach, zgłoszonych akcjach serwisowych oraz czy auto nie figuruje w bazie pojazdów poszukiwanych. – Raport historii pojazdu pozwala zweryfikować prawdomówność sprzedawcy i stanowi nieodzowny element obok tak popularnych praktyk, jak oględziny samochodu z mechanikiem czy jego przegląd techniczny w ASO – stwierdza Autobaza.pl.

W ubiegłym roku Carfax i Allegro zawarły długoterminowe partnerstwo, którego celem jest zwiększenie przejrzystości i poprawa bezpieczeństwa na polskim rynku samochodów używanych. – Zamierzamy pomóc kupować używane samochody w sposób przejrzysty, uczciwy i bezpieczny. Dla Carfax to partnerstwo jest kamieniem milowym w Polsce – deklarował Frank Brüggink, założyciel i dyrektor zarządzający Carfax w Europie. Na polskim rynku wtórnym najpopularniejszym sposobem zakupu samochodu jest transakcja z jego prywatnym właścicielem. Atutem takiej formy jest cena, bo z reguły samochody używane sprzedawane prywatnie są tańsze niż te sprzedawane przez dilerów. Ale minusem jest zwiększone ryzyko dla kupującego, ponieważ prywatni sprzedawcy nie podlegają takim zobowiązaniom jak firmy.

Znacznie bezpieczniejsze jest kupowanie używanego samochodu od dilera. Przykładowo Aures Holdings, właściciel AAA Auto, współpracuje z firmą AutoDNA przy badaniu historii każdego samochodu. Jest ona dokumentowana z wiarygodnych źródeł – administracji państwowej, instytucji finansowych, centralnych rejestrów pojazdów. Skupowane samochody przechodzą dokładna weryfikację: łącznie sprawdzanych jest 260 parametrów, wykonywane są jazdy próbne. Firma podkreśla, że nie skupuje nawet 70 proc. oferowanych jej aut ze względu na różne problemy wykryte podczas przeglądów. Dzięki temu kupujący otrzymują gwarancję stanu technicznego pojazdu.

Potrzebne standardy

Na rynku samochodów używanych nie ma ogólnych standardów mających zapewnić rzetelność i bezpieczeństwo transakcji. Zdaniem przedstawicieli Aures Holdings firma zajmująca się sprzedażą używanych aut powinna być właścicielem sprzedawanych samochodów i dawać bezterminową gwarancję ich legalnego pochodzenia. Wskazane byłoby także posiadanie przez dilera obowiązkowego wyposażenia technicznego (warsztat, podnośnik samochodowy, elektroniczne urządzenia diagnostyczne itp.), obowiązku regularnych szkoleń zawodowych dla personelu czy obligatoryjnego posiadania działu reklamacji.

Ocenia się, że rychłego wzrostu podaży używanych aut raczej nie należy oczekiwać. Spodziewany jest natomiast dalszy wzrost popytu. Wysokie ceny samochodów nowych będą przekierowywać część potencjalnych nabywców na rynek wtórny, a to sprawi, że i na nim będzie coraz drożej.

Czytaj więcej

Jaki realny zasięg mają auta elektryczne? Wyniki testu EcoBest Challenge

W tym roku wzrośnie za to liczba dostępnych młodych aut z drugiej ręki. Będą to samochody pokontraktowe, pochodzące z wynajmu czy elastycznego leasingu. Takie, które mają zwykle ok. trzech lat i dobry stan techniczny. To ma sprawić, że na rynku zacznie rozwijać się nowa usługa: wynajem używanych samochodów.

W badaniu internetowej platformy sprzedażowej Carsmile, co czwarty ankietowany poszukujący nowego samochodu musiał ostatecznie zdecydować się na auto tańsze i gorsze od wcześniej planowanego. Część badanych przyznała, że musiała wstrzymać się z leasingiem czy zakupem nowego pojazdu. – W tej sytuacji wynajem używanego samochodu może być atrakcyjną alternatywą. Miesięczny abonament jest zwykle o kilkadziesiąt procent tańszy niż w przypadku zbliżonego samochodu nowego – stwierdza Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. Platforma spodziewa się, że za rok co piąte wynajęte za jej pośrednictwem auto będzie używane.

Opinia Partnera cyklu Aures Holding

Karolína Topolová, dyrektor generalna i prezes zarządu spółki AURES Holdings, operatora sieci centrów samochodowych AAA AUTO

Ten rok nie będzie łatwy dla rynku samochodów używanych. Na rynkach w Europie Środkowej wciąż będzie brakowało samochodów, które raczej będą starsze, bardziej zużyte, z większymi przebiegami. Lepsze auta będą cieszyły się większym zainteresowaniem klientów.

Może to zagrozić tym sprzedawcom, którzy nie podjęli działań umożliwiających im pozyskiwanie samochodów cieszących się największym zainteresowaniem na rynku. Klienci będą bowiem coraz częściej zwracać się do tych sprzedawców, którzy są w stanie wykazać, że robią wszystko, aby zaoferować odpowiednio sprawdzone samochody z wiarygodną gwarancją.

W AURES Holdings ostatnie kilka lat poświęciliśmy na rozwijanie własnych aplikacji, pozwalających wyprzedzać trendy i pozyskiwać z rynku najwyższej jakości samochody, które jednocześnie mają najlepszy potencjał sprzedaży na co najmniej jednym z obsługiwanych przez nas rynków w Europie Środkowej. Znajdując w ofertach internetowych samochód, jesteśmy w stanie określić, w jakim kraju i w jakim regionie naszej sieci autocentrów będzie cieszył się największym zainteresowaniem, zachowując przy tym najkorzystniejszą cenę dla klientów. Dzięki temu w ubiegłym roku sprzedaliśmy z powodzeniem 90 tys. aut.

Ale to tylko część sukcesu w walce o zaufanie konsumentów. Kolejnym elementem jest nasz model biznesowy, który określiliśmy na początku naszej 30-letniej historii. Samochody kupujemy na własność. Nie jesteśmy zatem pośrednikami w sprzedaży, nie jesteśmy komisem. Dla klienta komis może być ryzykowny, zarówno przy wykupie, jak i sprzedaży. Jest bowiem wiele przypadków, w których sprzedawca przyjął samochody do komisu, sprzedał je i nie zapłacił pierwotnym właścicielom. Kolejnym ryzykiem są potencjalne problemy z gwarancjami i reklamacjami. Gdy sprzedawca nie jest właścicielem samochodu, z roszczeniami należy zgłaszać się do jego pierwotnego właściciela, który wcale nie musi być zainteresowany takim kontaktem, a tym bardziej wypłaceniem jakiegokolwiek odszkodowania.

Dzięki temu, że jesteśmy właścicielem wszystkich samochodów, bierzemy odpowiedzialność za ich jakość i gwarancję. Widzę tu największe korzyści z naszej pracy związanej z wykupem – sprawdzając 260 parametrów każdego samochodu, odrzucamy nawet 70 proc. z nich, ponieważ nie spełniają naszych wymagań. Na kontrole samochodów w bazach danych, ich fizyczne przeglądy, podłączenie do urządzeń diagnostycznych i jazdy próbne wydajemy rocznie miliony złotych. Są to koszty sprzętu, zakupu danych i szkolenia pracowników. To dla nas niezwykle ważne, by budować zaufanie – klienci mogą mieć pewność bezpiecznych transakcji zakupu i sprzedaży. Kupiony u nas samochód można wymienić na inny w ciągu 10 dni bez podania przyczyny. Oferujemy ubezpieczenie od awarii elektrycznych i mechanicznych aż do 36 miesięcy oraz udzielamy dożywotniej gwarancji legalnego pochodzenia samochodu.

Rynek jest coraz bardziej wymagający i prawdopodobnie dojdzie do jego konsolidacji. Znikną te podmioty, które w sytuacji zmniejszającej się dostępności samochodów na rynku nie będą w stanie zapewnić swoim klientom atrakcyjnej oferty. Jest to nowa rzeczywistość, w której na rynek samochodów używanych trafiają też klienci poszukujący dotychczas trudno dostępnych nowych samochodów. Istnieje jednak wciąż realna groźba skurczenia się rynku, jeśli nowe samochody nie zaczną się znowu sprzedawać w tempie, jak przed pandemią i wojną w Ukrainie. ∑

Na polskim rynku wtórnym wybór samochodu jest coraz trudniejszy. Oferowanych do sprzedaży pojazdów systematycznie ubywa, w dodatku te dostępne okazują się coraz starsze. Wciąż nie odradza się wymiana aut zarówno przez użytkowników indywidualnych, jak również firmy czy instytucje, wyhamowana spadkiem dostępności nowych samochodów w salonach dilerskich.

Jak podaje sieć autokomisów AAA Auto, koniec ubiegłego roku przyniósł duży spadek liczby oferowanych samochodów używanych. W grudniu 2022 roku w Polsce było ich niespełna 169,4 tys., co oznacza spadek w stosunku do listopada ub. roku o przeszło 25,1 tys. sztuk. Wraz ze spadkiem ofert wzrosła mediana ceny o 1 tys. zł w stosunku do listopada 2022 r., zwiększając się do 30,9 tys. zł.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił