Spółki specjalnego przeznaczenia mają zdobyć fundusze na budowę dróg

Specjalne państwowe spółki mają zdobyć komercyjne fundusze na budowę dróg.

Aktualizacja: 06.07.2016 06:56 Publikacja: 05.07.2016 19:24

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

W Krajowym Funduszu Drogowym jest za mało pieniędzy. Program Budowy Dróg Krajowych 2014–2023 ma kosztować 198 mld zł, ale dostępne jest tylko 107 mld zł, wliczając fundusze unijne i zakładając, że dotacja z budżetu państwa wzrośnie z 3 mld zł w tym roku do 5 mld zł w kolejnych. Po 2023 r. dług KFD sięgnie 91 mld zł – biorąc pod uwagę kapitał, a z odsetkami 140 mld zł (przy założeniu wydania całych 107 mld zł). W końcu maja dług przekroczył 66 mld zł.

Jerzy Szmit, podsekretarz stanu odpowiedzialny za drogi w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa (MIB), mówi, że większość funduszy już rozdysponowano. W realizacji są projekty za 81,3 mld zł, a podpisano umowy na 49,8 mld zł. Wolnych funduszy z nowej perspektywy unijnej zostało tylko 25,7 mld zł.

Dług poza finansami publicznymi

Rozwiązać problem mają drogowe spółki specjalnego przeznaczenia (dssp). Będą to podmioty należące do Skarbu Państwa, ale działające na zasadach komercyjnych. MIB chce znowelizować ustawę o dssp z 2007 r., tak aby zaciągane przez nie zobowiązania nie wliczały się do długu publicznego. Skarb Państwa nie mógłby gwarantować ich długów. Spółki zaciągałyby zobowiązania na rynku komercyjnym, ubiegały o kredyty z unijnego planu Junckera i o fundusze samorządowe.

– Konstrukcję spółek uzgodniono z Komisją Europejską – podkreśla wiceprezes TOR Adrian Furgalski. Spółki stworzy państwo i będzie mieć nad nimi kontrolę, ale budowa i finansowanie zostaną powierzone innym podmiotom. Ustawa dopuszcza różne scenariusze, od pełnego finansowania ze środków publicznych po finansowanie prywatne nieobciążające finansów publicznych. – Gdyby zaszła konieczność udzielenia poręczeń i gwarancji państwa, nie byłyby one traktowane jako pomoc publiczna, bo po wniesieniu opłaty prowizyjnej nastąpiłoby zrównanie z innym podmiotami działającymi rynkowo – zaznacza Furgalski. Dodaje, że choć przychody spółek pochodzić będą w dużej mierze ze środków publicznych, to zostaną ustalone na poziomie rynkowym, co oznacza pozabudżetowe traktowanie długu.

Ministerstwo uważa, że taka spółka powinna odpowiadać za wybudowanie i obsługę kilku odcinków dróg. W pakiecie byłyby fragmenty atrakcyjne, na których nie będzie problemu ze spłatą z pobieranych opłat za przejazd, oraz te o mniejszym natężeniu ruchu, gdzie spłata obarczona jest większym ryzykiem. Koszt przejazdu autem osobowym przekraczałby 20 gr/km, ciężarówką 32–55 gr/km. Dla porównania na autostradzie A2 Nowy Tomyśl–Konin koszt dla auta wynosi 36 gr/km.

MIB wskazuje, że w takim systemie można zbudować np. odcinek autostrady A1 Piotrków Trybunalski–Częstochowa (82 km), wyceniany na 3 mld zł, południową jezdnię A18 (Olszyna–Krzyżowa k. Bolesławca, 71 km) za 1 mld zł, odcinek A2 Mińsk Mazowiecki–Siedlce (36 km) za 1,7 mld zł lub zachodnią obwodnicę Szczecina, będącą początkiem trasy ekspresowej S6. W ostatnim projekcie mógłby uczestniczyć samorząd, dzięki czemu trasa byłaby bezpłatna. Pierwsze umowy mogłyby zostać zawarte już za dwa lata.

Tańszy kilometr

Resort uważa, że dotychczasowy koszt budowanych w Polsce dróg szybkiego ruchu jest zbyt duży. Zaproponował obniżenie kosztów gwarancji, zabezpieczeń należytego wykonania umowy i rewizję rygorystycznych zapisów decyzji środowiskowych. Oszczędności mogą obniżyć ceny o 20 proc. Przetargi drogowe według nowych reguł będą ogłaszane jesienią.

Kolejne działanie oszczędnościowe MIB to rozważane przerzucenie kosztów budowy przejść dla zwierząt na resort ochrony środowiska. – Ochrona przyrody to 5–10 proc. wartości inwestycji drogowej – szacuje minister Szmit.

Specjaliści domagają się wykonania programu budowy dróg w całości. Leszek Rafalski, dyrektor Instytutu Budowy Dróg i Mostów, wskazuje, że zmniejszenie liczby osób ginących na drogach z 7 tys. do niespełna 3 tys. rocznie jest ściśle skorelowane z rozbudową sieci dróg szybkiego ruchu. – Społeczne koszty wypadków drogowych dochodzą do 50 mld zł rocznie – mówi Rafalski. Uważa, że warto rozważyć powiększenie opłaty paliwowej o 10 gr/l. Wylicza, że rocznie dałoby to dodatkowe 2 mld zł na budowę dróg.

Opinia

Rafał Ryba, dyrektor inwestycyjny TFI PZU

Grupa PZU jest inwestorem z długoterminowym horyzontem inwestycyjnym, dlatego chętnie angażujemy się w finansowanie projektów infrastrukturalnych. Wysokie bariery wejścia typowe dla tego typu projektów, niewielka wrażliwość na zmiany popytu i podaży oraz długi okres użyteczności aktywów skutkują stabilnymi i przewidywalnymi przepływami pieniężnymi, co z kolei przekłada się na stabilne stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału. To kluczowy czynnik z punktu widzenia długoterminowego inwestora. Odpowiednia alokacja ryzyk między stronę publiczną a inwestorów w projektach drogowych realizowanych przez drogowe spółki specjalnego przeznaczenia będzie ważnym elementem decydującym o skuteczności tej formy finansowania rozwoju infrastruktury drogowej i jej atrakcyjności dla długoterminowych inwestorów.

W Krajowym Funduszu Drogowym jest za mało pieniędzy. Program Budowy Dróg Krajowych 2014–2023 ma kosztować 198 mld zł, ale dostępne jest tylko 107 mld zł, wliczając fundusze unijne i zakładając, że dotacja z budżetu państwa wzrośnie z 3 mld zł w tym roku do 5 mld zł w kolejnych. Po 2023 r. dług KFD sięgnie 91 mld zł – biorąc pod uwagę kapitał, a z odsetkami 140 mld zł (przy założeniu wydania całych 107 mld zł). W końcu maja dług przekroczył 66 mld zł.

Pozostało 89% artykułu
Transport
Kiedy pierwszy samolot wyląduje na CPK? Wiceminister Maciej Lasek zdradza datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Transport
Europa łaskawsza dla spalinowców
Transport
Rosja zbudowała 15 razy mniej samolotów pasażerskich niż chciał Putin
Transport
Strajk na budowie nadzorowanej przez Putina. Nie ma pieniędzy na wypłaty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Transport
Od najbliższej soboty pociągi pojadą szybciej na głównych trasach