Reklama
Rozwiń

LOT rozstał się po czterech latach z Nordiką

LOT i narodowy przewoźnik Estonii Nordica (Nordic Aviation Group) zakończyły 31 grudnia współpracę zawartą jesienią 2016 roku. Strony nie podają wartości tej transakcji tłumacząc się tajemnicą handlową.

Aktualizacja: 31.12.2020 18:43 Publikacja: 31.12.2020 14:48

LOT rozstał się po czterech latach z Nordiką

Foto: Bloomberg

Na mocy wypracowanych postanowień, LOT odsprzeda Nordice 49 proc. udziałów w spółce córce Xfly (wcześniej Regional Jet). Odkupienie udziałów od PLL LOT było warunkiem zatwierdzenia przez Komisję Europejską pakietu pomocowego estońskiego rządu dla przewoźnika na kwotę 30 mln euro.

Estoński rząd jeszcze w listopadzie chciał zakończyć renacjonalizację linii lotniczych Nordica. A przejęcie udziałów od LOT-u planowano na początek grudnia.

— Chciałbym podziękować Nordice za cztery lata owocnej współpracy. W ciągu ostatnich lat LOT wzmocnił ofertę europejskich połączeń z Tallinna i zbudował wysoką rozpoznawalność marki polskiego przewoźnika w krajach nadbałtyckich. W tym czasie załogi LOT i Nordica wykonały wspólnie 63 658 rejsów. W wyniku pandemii i znacząco zmniejszonego popytu na połączenia lotnicze, dziś kończymy tę szczególną podróż. Mając na uwadze dobre relacje między naszymi firmami, będziemy dalej współdziałać na zasadach handlowych – mówi Rafał Milczarski, prezes LOT-u cytowany w komunikacie spółki.

Podpisanie umowy z Estończykami jesienią 2016 miało być początkiem konsolidacji na rynku lotniczym w naszym regionie, tak samo, jak plany przejęcia niemieckiego przewoźnika czarterowego Condor. Te plany jednak uniemożliwiła pandemia COVID-19.

O zamiarze pozbycia się udziałów w Nordice LOT informował już w czerwcu 2020. — Chociaż negocjacje trwały długo, jestem bardzo zadowolony z osiągniętego porozumienia. Ważne jest również to, że pomimo rozstania udało nam się zostać przyjaciółmi, co zapewni kontynuację naszej współpracy handlowej. Oznacza to, że narodowe linie lotnicze Estonii są teraz 100 proc. właścicielem Xfly, co daje nam swobodę podejmowania szybkich decyzji, jeśli zajdzie taka potrzeba - co jest kluczowe, biorąc pod uwagę, jak bardzo kryzys spowodowany koronawirusem wstrząsnął rynkiem lotniczym – mówi Erki Urva, prezes Nordica.

LOT i Nordica rozpoczęły współpracę w listopadzie 2016 r., gdy polski przewoźnik wszedł w posiadanie 49 proc. udziałów w spółce córce Regional Jet (obecnie Xfly). Od tego czasu, przewoźnicy współdziałali na wielu płaszczyznach. Dzięki udostępnieniu platformy sprzedażowej biletów LOT-u, pod kodem LO i przy wykorzystaniu samolotów spółki Regional Jet, wykonywane były wszystkie połączenia z Tallinna, jakie w ofercie miała Nordica, czyli rejsy ze stolicy Estonii m.in. do Brukseli, Sztokholmu, Amsterdamu, Wiednia, Kijowa, Wilna, Oslo i Trondheim. Polski przewoźnik wykorzystywał flotę Regional Jet tj. Bombardiery CRJ w wersji 900 i 700 do obsługi wybranych połączeń LOT-u z Warszawy.

Transport
Armagedon na lotniskach Rosji. Lecą głowy na Kremlu
Transport
Będzie z czego budować CPK. PPL mają rekordowe zyski
Transport
Embraer nie poddał się w Europie po porażce w Locie. Wielkie zamówienie od SAS
Transport
Prezes PAŻP składa rezygnację. To początek gorącego lotniczego sezonu
Transport
Potężny atak hakerski na linię lotniczą. Wyciekły dane nawet 6 milionów klientów