Nowa jednostka Aero Engine Corp of China (AECC) z centralą w Pekinie, z zarejestrowanym kapitałem 50 mld juanów (7,5 mld dolarów) zatrudni 96 tys. ludzi, a powstanie z fuzji 3 istniejących firm lotniczych: AVIC Aviation Engine Corp, AVIC Aero Engine Controls Co i Sichuan Chengfa Aero Science and Technology Co. Jej partnerami są rząd Chin, władze Pekinu i producent samolotow Commercial Aircraft Corp of China (COMAC).
Prezydent Xi JInping uznał założenie tego konglomeratu za strategiczne posuniecie, które uczyni z Chin mocarstwem lotniczym i zmodernizuje lotnictwo wojskowe. Nowy podmiot przyspieszy prace badawczo-rozwojowe, produkcję silników lotniczych i turbin gazowych, pozwalając stworzyć silny przemysł lotniczy — podała agencja Xinhua.
Chiny nie miały dotąd doświadczenia w produkcji silników. Udało się skopiować Su-27 i wyprodukować rodzimego myśliwca, ale nic nie wyszło z silnikami. Samoloty wojskowe korzystały z rosyjskich, cywilne z zachodnich.
Opracowanie nowych konkurencyjnych silników odrzutowych będzie jednak wymagało czasu. COMAC przygotowując pierwszy samolot cywilny C919 — konkurenta A320 i A737 — skorzystał z produktu spółki GE-Safran CFM Int'l. Samolot ma wejść do eksploatacji w latach 2018-20, potrzeba będzie następnych kilku lat, aby pojawił się całkowicie chiński silnik.
Pierwszy chiński samolot regionalny ARJ21 także produkcji COMAC wykonał w czerwcu pierwszy lot komercyjny w barwach Chengdu Airlines, po kilku latach opóźnień. Prace nad nim zaczęto w 2002 r., certyfikat żeglowności uzyskał 14 lat później. Producent musi dopiero wykazać jego jakość i niezawodność, aby zyskać zaufanie nowych klientów i podróżnych.