Maszyna polskiego przewoźnika, B737 MAX w malowaniu niepodległościowym, z biało-czerwoną flagą stała jeszcze przy terminalu. Teraz nie jest zdolna do lotu i musi pozostać w Londynie. Jak informował rzecznik przewoźnika, Krzysztof Moczulski, wszyscy pasażerowie , którzy mieli wylecieć z Londynu o godz. 10.25 we wtorek, 28 grudnia i przylecieć do Warszawy o 13.40, otrzymali bilety na inne połączenia.
W wyniku uderzenia ciężarówki uszkodzone zostało zakończenie prawego skrzydła, tzw winglet. Z Warszawy polecą do Londynu mechanicy, którzy zdecydują, czy i kiedy maszyna będzie mogła zostać naprawiona.