Bilety lotnicze już drożeją. Linie robią różne sztuczki

Linie lotnicze tłumaczą, że dopłacając do podróży wchodzimy do ekskluzywnego klubu, albo po prostu podnoszą ceny dodając różne opcje ekstra. W każdym razie właśnie jesteśmy świadkami wzrostu cen na podróże lotnicze.

Publikacja: 14.11.2021 11:45

Bilety lotnicze już drożeją. Linie robią różne sztuczki

Foto: AFP

Tylko Ryanair zapewnia, że na razie jeszcze polecimy tanio. Warto śledzić, czy rzeczywiście tak jest, bo złoty słabnie, a dolar, w którym notowana jest ropa naftowa drożeje. I pamiętajmy, że to ta linia właśnie okazała się mistrzem we wprowadzaniu najróżniejszych dopłat: za pierwszeństwo wejścia na pokład, bagaż podręczny, dodatkowy bagaż, możliwość wybory miejsca.

Lufthansa od dawna dawała pasażerom możliwość kupowania emisji CO2, jakie były wytwarzane podczas konkretnych podróży. Nagrodą było dobre samopoczucie, chociaż w samolocie taki pasażer siedział obok innego, który za emisje nie zapłacił i dostawał takie same świadczenia, jak ten dbający o klimat.

Czytaj więcej

Prezes KLM: na razie nie podniesiemy cen

Jak powiedział prezes Grupy LH, Carsten Spohr zaledwie co setny pasażer korzystał z tej opcji. Linia postanowiła więc stworzyć ekskluzywny klub podróżników, którzy usiądą na „zielonych fotelach” i dostaną od przewoźnika specjalne oznaczenia, bądź będą mieli prawo do ściągnięcia odpowiednich aplikacji na telefony. — Bo ekologiczne latania musi mieć wysoki status — mówi Christina Foerster odpowiedzialna w Lufthansie za relacje z pasażerami. — To jest oczywiste. Ceny biletów powinny być nieco wyższe, żeby możliwe było zrównoważenie niekorzystnego wpływu latania na środowisko naturalne – uważa Scott Kirby, prezes amerykańskich linii United. I nie ukrywa, że zamierza wprowadzić takie dopłaty, chociaż dopiero wtedy, kiedy paliwo zacznie tanieć.

Alternatywą dla takich postaw jest po prostu taka, żeby latać mniej. A jak z niej skorzystać? Proste stanie się to automatycznie, kiedy znacząco wzrosną ceny biletów. Dla przewoźników jest jeszcze jedno wyjście: tankować więcej zrównoważonego paliwa (SAF). Jest ono nieco droższe od kerosenu. Czyli znów efekt będzie taki sam. Bilety podrożeją. Lufthansa już zadeklarowała, że w ciągu najbliższych 3 lat wyda na SAF 250 mln euro i będzie to stanowiło 1 proc wydatków na paliwo. W 2019 roku emisje CO2 w przypadku LG sięgnęły 32 mln ton, w 2020 spadły do 11 mln, a w 2022 mają sięgnąć 22 mln ton. Mało ambitne? Sprawa jest dyskusyjna, bo gdyby niemiecki przewoźnik chciał przerzucić na pasażerów koszty emisji, to podróż z Frankfurtu do Nowego Jorku podrożałaby o 485 euro. Dla podróżujących rodzin byłoby to nie do zaakceptowania — przyznaje Cristina Foerster. Ile więc będą w przyszłości kosztować „zielone fotele”? Lufthansa na razie nie podaje ceny.

Czytaj więcej

Trudne wychodzenie z kryzysu transportu lotniczego

Natomiast bardzo konkretne ceny dopłat pojawiły się już w belgijskim TUI, chociaż na razie tylko na niektórych rynkach. Ich wysokość jest uzależniona od długości trwania podróży, czy jest to rejs transferowy i jaka jest klasa podróży. Jak podają belgijskie dzienniki „De Standaard” i „Het Nieuwsblad” w przypadku rejsów europejskich, np. z Belgii do Hiszpanii, podróż zdrożeje o 20 euro, a za rejs z Europy do Cancun w Meksyku będzie to już prawie 90 euro. Takie dopłaty obowiązują już teraz do wszystkich wylotów zaplanowanych od 1 stycznia 2022. Przy tym osoby, które już wykupiły podróże na takie terminy dostaną od touroperatora dodatkowy rachunek.

A jeśli obawiamy się, że te dopłaty będą rosły i to nie tylko z powodu drogiego paliwa, ale i konieczności pokrywania opłat za emisje CO2, bądź korzystania przez przewoźnika z SAF i chcielibyśmy mieć przewidywalność wydatków? W TUI można skorzystać ze specjalnej oferty uczestnictwa w „Fuel Protection Programme”. Oczywiście za opłatą.

Czytaj więcej

Prezes Ryanair: Polska jako rynek cały czas nas przyjemnie zaskakuje

Tylko Ryanair zapewnia, że na razie jeszcze polecimy tanio. Warto śledzić, czy rzeczywiście tak jest, bo złoty słabnie, a dolar, w którym notowana jest ropa naftowa drożeje. I pamiętajmy, że to ta linia właśnie okazała się mistrzem we wprowadzaniu najróżniejszych dopłat: za pierwszeństwo wejścia na pokład, bagaż podręczny, dodatkowy bagaż, możliwość wybory miejsca.

Lufthansa od dawna dawała pasażerom możliwość kupowania emisji CO2, jakie były wytwarzane podczas konkretnych podróży. Nagrodą było dobre samopoczucie, chociaż w samolocie taki pasażer siedział obok innego, który za emisje nie zapłacił i dostawał takie same świadczenia, jak ten dbający o klimat.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił