Na wspólny bilet kolejowy muszą się zgodzić marszałkowie

W czwartek przedstawiciele samorządów i kolei będą znowu rozmawiać o wspólnej taryfie przewoźników. PKP chciałyby, żeby zaczęła obowiązywać w grudniu.

Aktualizacja: 29.08.2018 21:25 Publikacja: 29.08.2018 21:00

Na wspólny bilet kolejowy muszą się zgodzić marszałkowie

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

– Oczekujemy od marszałków, że w ciągu dwóch–trzech tygodni zgodzą się na wspólne taryfy w Polregio i trójmiejskiej SKM – powiedział Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury, na środowym spotkaniu kierownictwa resortu i spółek kolejowych z dziennikarzami. Jak stwierdził, poparcie wyraziło już InterCity. Ministerstwo i PKP czekają także na zgodę marszałków zarządzających kolejami samorządowymi.

Czytaj także: Kolej nieco bliżej wspólnego biletu

Wspólny bilet ma być obecnie priorytetowym przedsięwzięciem dla kolei. Jednak decyzje muszą zapaść w najbliższym czasie, by w pełnej funkcjonalności zaoferować go pasażerom jeszcze przed końcem roku. – Jesteśmy gotowi do wprowadzenia tej oferty w grudniu. Jest już system informatyczny, szkoleni są pracownicy, mamy źródło finansowania ze środków budżetowych. Dziś potrzeba nam jednego: zgody organizatorów przewozów – podkreślił Krzysztof Mamiński, prezes PKP.

Nowa taryfa będzie mieć charakter degresywny. Oznacza to, że za przejazd łączoną trasą ze wspólnym biletem będzie się płacić mniej niż w przypadku osobnych biletów kupowanych na poszczególne odcinki. Każdą nową taryfę muszą jednak zatwierdzić zarządy województw. Jak dotąd nie udało się uzyskać aprobaty od żadnego. Jednym z punktów spornych jest wielkość przyszłych wpływów: samorządowcy obawiają się, że projekt wspólnej taryfy zmniejszy ich przychody ze sprzedaży biletów. Tymczasem według PKP spadki byłyby niewielkie – w granicach kilkunastu–kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie na województwo; miałaby je zresztą rekompensować większa niż obecnie liczba podróżnych. PKP zakładają, że projekt wspólnego biletu stanie się jednym z atutów kolei na rzecz zwiększenia frekwencji w pociągach.

Zachętą mają być także realizowane inwestycje. Ok. 1,5 mld złotych zostanie wydanych na program budowy i modernizacji dworców kolejowych. PKP rozważają także ujednolicenie sprzedaży biletów poprzez sieciowe biletomaty dla wszystkich taryf i wszystkich przewoźników. Dworce będą się również wpisywać w rządowy program elektromobilności: zostaną wyposażone w punkty ładowania elektrycznych samochodów. Pierwsze stacje pojawią się na czterech dworcach na Śląsku.

Jak poinformował Ireneusz Merchel, prezes zarządzającej infrastrukturą spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, w fazie realizacji jest już 60 proc. wartego 67 mld zł Krajowego Programu Kolejowego. Zapowiedział, że główną zasadą przy prowadzeniu robót ma być taka ich organizacja, by możliwy był ruch pociągów, a stosowanie nowocześniejszego sprzętu będzie usprawniać wymianę torów.

Zdaniem przedstawicieli firm budowlanych problemem dla PKP będzie jednak systematyczny wzrost cen materiałów budowlanych i usług. Na kolei powtarza się sytuacja, która zaczyna paraliżować inwestycje na drogach. Przez wzrost kosztów i brak pracowników oferty w przetargach na modernizacje linii coraz częściej przekraczają budżet inwestorski. Przybywa także przetargów, gdzie nie ma ofert.

Transport
Pilot wywołał pożar w samolocie British Airways, bo pomylił lewą rękę z prawą
Transport
Wojna lotnicza? Bruksela grozi cłami Boeingowi
Transport
Uber ma kłopoty. Wyniki rozczarowały, najniższy wzrost od czasów pandemii
Transport
Donald Trump nie da pieniędzy na szybką kolej w Kalifornii
Transport
Konflikt Indii z Pakistanem. Mnóstwo lotów odwołanych bądź wydłużonych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem