Na telewizję patrzę dziś z boku. Sytuacje, na które nie mam wpływu, wolę traktować z dystansem. Kilka lat temu za czasów prezesa Kwiatkowskiego złożyłam wymówienie i przeszłam na wcześniejszą emeryturę. To był mój własny przemyślany wybór. Wydaje mi się, że jedynym rozwiązaniem problemów telewizji publicznej jest jej prywatyzacja. Kolegom, którzy muszą w tych trudnych warunkach pracować w TVP, bardzo współczuję.

Jako widz szukam w telewizji przede wszystkim spokoju. Najchętniej oglądam kanał Domo, poświęcony architekturze, dekoracji wnętrz, urządzaniu ogrodów. To mój konik. Dwa lata temu skończyłam budowę domu, który sama projektowałam i urządzałam. Z ciekawością podpatruję pomysły innych. Lubię też kanały poświęcone modzie. W TVN Style denerwują mnie zagraniczne formaty, ale chętnie oglądam własne produkcje stacji m.in. „Magiel towarzyski” (piątek, godz. 21.30) oraz rozmowy Magdy Mołek „W roli głównej” (niedziela, godz. 17.00).

Rano często włączam telewizje śniadaniowe, zwłaszcza „Dzień dobry TVN” (poniedziałek – niedziela, godz. 8.30). Najnowsze wiadomości i informacje o pogodzie sprawdzam w „Poranku TVN 24” (poniedziałek – piątek, godz. 5.55, sobota-niedziela, godz. 7.00). Ale nie jestem już w stanie oglądać naszych polityków – szkoda mi życia.

Interesują mnie za to dobre filmy. W tym tygodniu polecam melodramat „Wzgórze nadziei” (TVP1, sobota, godz. 20.20) w reżyserii Anthony’ego Minghelli z Judem Law’em i Nicole Kidman w rolach głównych. Ale kino! przypomni świetny film Woody’ego Allena „Wnętrza” (poniedziałek, godz. 21.50). Zachęcam też do obejrzenia „Amadeusza” (TVP Kultura, czwartek, godz. 20.00), w którym Milos Forman mistrzowsko pokazał rywalizację dwóch wielkich kompozytorów: Mozarta i Salieriego. Sama chętnie włączę telewizor na „Quiz show” Roberta Redforda (Ale kino!, sobota, godz. 20.00). Słyszałam, że to dobre kino, więc warto nadrobić zaległości.