Niemal każdego dnia organizują oni wyprawę w najdalsze zakątki świata. Przeżywają niezwykłe przygody, spotykają ciekawych ludzi, choć… wcale nie ruszają się z domu. Każda ekspedycja odbywa się bowiem w ich wyobraźni i jest rodzajem wielkiej improwizacji.
Wodę gwiżdżącą w rurach odbierają jako szmer górskiego potoku. A w każdą podróż zabierają kota Mozarta. Edith i Oscar różnią się temperamentem, choć oboje zachowali pogodę ducha. „Nie rozmawiajmy o muchach, skoro ja ich nie widzę, a ty ich nie słyszysz” – strofuje Edith swego małżonka.
Walorem tego spektaklu jest przede wszystkim znakomite aktorstwo Danuty Szaflarskiej i Igora Przegrodzkiego, odtwórców głównych bohaterów. Oboje przypominają nieco postacie z „Krzeseł” Ionesco.
Edith Szaflarskiej to kreślona z wielką finezją starsza dama, która mimo tragicznych wspomnień z młodości zachowała hart ducha i podobnie jak mąż potrafi dostrzegać w życiu tylko słoneczną stronę.
Mąż, nieco zdziwaczały naukowiec i miłośnik literatury, ciągle pozostaje dla niej wielkim autorytetem. Ale potrafi mu też powiedzieć „Bóg miał poczucie humoru, kiedy Cię stworzył...”.