Mieszały się w nim żywioły

Publikacja: 20.08.2009 11:30

Mieszały się w nim żywioły

Foto: Archiwum

Nawet w zaludnionym wybitnymi postaciami Krakowie Wiesław Dymny był kimś absolutnie wyjątkowym.

Na firmamencie sztuki zaistniał na przekór czasom, przyjętym obyczajom, a często i ludziom. Jednak nie traktował poważnie swoich artystycznych zdolności. Wkroczywszy na literacki parnas błyskotliwym debiutem prozatorskim „Opowiadaniami zwykłymi”, zrezygnował z kariery pisarskiej na rzecz X Muzy. Pisał teksty przede wszystkim do Piwnicy pod Baranami (najbardziej znane „Czarne anioły” wyśpiewała Ewa Demarczyk) – ale także do STS, Teatru 38 i własnego kabaretu „Remiza”.

W swojej twórczości bardzo często inspirował się światem prowincji, zwłaszcza wschodniej. Pasjonowała go Biblia. Napisał np. własną wersję „Pieśni nad pieśniami”. Wraz z Henrykiem Klubą tworzył scenariusze do filmów „Chudy i inni”, „Słońce wschodzi raz na dzień” oraz „Pięć i pół bladego Józka”. Na planie tego ostatniego poznał swoją późniejszą żonę Annę Dziadyk. Wzięli ślub w 1971 roku. Siedem lat później Anna Dymna znalazła go martwego w ich krakowskim domu. Do dziś nie udało się ustalić przyczyny śmierci 42-letniego wówczas artysty.

W dokumencie Jolanty Słobodzian obraz Dymnego – jako artysty i człowieka – wyłania się powoli z całonocnej rozmowy jego przyjaciół, wspomnień czasami nieskładnych, fragmentarycznych, subiektywnych, czasami żywych i wyraźnych. Spotkaniu temu towarzyszą rzucane na zawieszone płótno obrazy: zdjęcia Dymnego, fragmenty filmów z jego udziałem, monologi oraz – zza kadru – jego poezja w wykonaniu autora oraz Jerzego Treli. Są także piosenki śpiewane przez Ewę Demarczyk i Edwarda Lubaszenkę. Ten ostatni, wspominając Dymnego, zauważył: – W głębi duszy pozostał nastolatkiem. Żywioły się w nim wciąż mieszały. Niby uchodził za duszę towarzystwa i inspiratora zdarzeń, ale w gruncie rzeczy egzystował na marginesie. To był inny ptak w stadzie.

Uzupełnieniem wspomnień są fragmenty spektaklu Dymnego „Polska karczma żydowska” do muzyki Jana Kantego Pawluśkiewicza w reżyserii Andrzeja Maja w wykonaniu aktorów Starego Teatru w Krakowie.

[ramka]DYMNY... DYMNY... DYMNY

8.50 | TVP kultura

8.50 | wtorek[/ramka]

Nawet w zaludnionym wybitnymi postaciami Krakowie Wiesław Dymny był kimś absolutnie wyjątkowym.

Na firmamencie sztuki zaistniał na przekór czasom, przyjętym obyczajom, a często i ludziom. Jednak nie traktował poważnie swoich artystycznych zdolności. Wkroczywszy na literacki parnas błyskotliwym debiutem prozatorskim „Opowiadaniami zwykłymi”, zrezygnował z kariery pisarskiej na rzecz X Muzy. Pisał teksty przede wszystkim do Piwnicy pod Baranami (najbardziej znane „Czarne anioły” wyśpiewała Ewa Demarczyk) – ale także do STS, Teatru 38 i własnego kabaretu „Remiza”.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu