To przypadek „Nikotyny” Hugo Rodrigueza, bardzo udanej czarnej komedii udatnie łączącej pomysły z „Przekrętu” Ritchiego z pastiszem a la „Pulp Fiction” Tarantino i wyrafinowanym formalnie kinem latynoskim.

Młody haker Lola (Diego Luna) zakochany do szaleństwa w urodziwej sąsiadce jest zbyt nieśmiały, by wyznać jej miłość. Podgląda ją więc tylko i nagrywa za pomocą urządzeń jak z „Big Brothera”. Pewnego dnia na zlecenie gangsterów włamuje się do serwera szwajcarskiego banku i interesujące ich dane przegrywa na dyskietkę. Tuż przed jej przekazaniem zamawiającemu sąsiadka przypadkiem odkrywa, że jest permanentnie podglądana.

Z pasją podpala archiwum Loli, wśród nich tę dyskietkę, za którą gangsterzy mieli dostać od rosyjskiego mafiosa 20 diamentów. To zdarzenie doprowadza do straszliwego zamieszania i kolejnych, powiązanych przypadkiem zdarzeń. „Nikotyna” mimo elementów makabry jest filmem bardzo zabawnym, pełnym dowcipnych dialogów i absurdalnego humoru.

[i]czwartek | nikotyna | 20.10 | ale kino! | komediodramat. Meksyk, Argentyna, Hiszpania 2003[/i]