Chyba każdy czuł kiedyś niepokój, gdy bliska osoba nie wracała o czasie do domu lub nie przyszła na spotkanie. Na dodatek nie odbierała telefonu i nikt ze znajomych nie wiedział,co mogłoby się z nią stać. Zazwyczaj, gdy w końcu uda się złapać ze spóźnialskim kontakt, uczucia radości mieszają się ze złością na to, że ktoś naraził nas na stres.
A co gdy lęk trwa bez końca, ponieważ matka, ojciec, mąż, żona, dziecko znikają na zawsze? Poczucie straty nie ustaje. Fundacja Itaka – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych prawie codziennie podaje komunikaty o kolejnych poszukiwanych, większość z nich udaje się odnaleźć. Ale bywa i tak, że bliscy, czekają na wieści o zaginionych przez całe życie, tak jak rodzice małej Brytyjki Madeleine Beth McCann, która najprawdopodobniej została porwana czwartkowego wieczoru, 7 maja 2007 r.
Tom Perrotta wymyślił historię, w której nagle zniknęło 2 proc. ludzkiej populacji - 140 milionów osób, wszyscy w jednym momencie. Stało się to w dniu 14 października. Chiny straciły 28 milionów obywateli, a państwa wielkości Turcji ok. 2 milionów.
W serialu „Pozostawieni" poznajemy ludzi, którzy próbują żyć z poczuciem utraty swoich bliskich. Akcja dzieje się w fikcyjnym mieście Mapleton, położonym w pobliżu Nowego Jorku. Rozpoczyna się dokładnie trzy lata po tragedii. Burmistrz miasta szykuje paradę ku czci zaginionych 14 października, choć, jak twierdzi wielu mieszkańców, byli wśród nich również tacy, których nie warto żałować, ani wspominać.