„Kariera Artura Ui": Niebezpiecznie swojski pejzaż

„Kariera Artura Ui" w reżyserii Remigiusza Brzyka pokazuje, co może stać się, gdy PiS będzie tolerował faszystów.

Publikacja: 14.03.2018 17:38

Michał Majnicz (Ui) i Andrzej Grabowski (Aktor)

Michał Majnicz (Ui) i Andrzej Grabowski (Aktor)

Foto: Teatr im. Słowackiego/Bartosz Siedlik

W finale spektaklu główny bohater zainspirowany postacią Adolfa Hitlera zasiada w loży Teatru im. Słowackiego w Krakowie, otoczony skorumpowanymi politykami, gwardią łysoli rekrutowanych spośród kiboli i drobnych gangsterów „ochraniających" handlarzy zieleniną. Na początku spektaklu grający ich aktorzy pokazali się jako pełzające po ziemi insekty. Jednak droga awansu może dokonywać się zgodnie z zasadą, że „gorszy pieniądz wypiera dobry pieniądz".

Bertolt Brecht napisał „Karierę Artura Ui" w 1941 roku po wyemigrowaniu z faszystowskich Niemiec. Miał w pamięci historię krzykacza z monachijskich piwiarni, który skupił wokół siebie bojówkarzy, zdobył poparcie sfrustrowanych weteranów, ale i nacjonalistycznych polityków oraz wpływowych przedsiębiorców, by zgodnie z zasadami demokracji zdobyć władzę, zadać cios republice i wywołać najkrwawszą z wojen.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Teatr
Jerzy Radziwiłowicz: Nie rozumiem pogardy dla inteligencji
Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama