Teatr TV: Kora, jakiej nie znamy

Premiera w poniedziałkowym Teatrze TV „A planety szaleją… Młodzi w hołdzie Korze” jest propozycją i zaskakującą, i ciekawą.

Publikacja: 14.02.2023 11:41

Teatr TV: Kora, jakiej nie znamy

Foto: materiały prasowe TVP

Historia przedstawienia sięga roku 2019, kiedy przygotowane zostało w warszawskiej Akademii Teatralnej jako egzamin studentów wydziału Aktorstwa Teatru Muzycznego pod kierunkiem Anny Sroki-Hryń, a jego premiera odbyła się 8 czerwca – w dniu urodzin Olgi Sipowicz, czyli Kory. To właśnie jej pamięci młodzi aktorzy zadedykowali przedstawienie, które okazało się tak udane, że zostało przeniesione na Scenę w Baraku Teatru Współczesnego w Warszawie i weszło do jego repertuaru (premiera odbyła się 20 sierpnia 2021). Jedenastka wykonawców zinterpretowała na nowo 16 przebojów Kory i zespołu Maanam spotykając się z bardzo dobrym przyjęciem przez widzów. Teraz spektakl został zarejestrowany i to jest dobra wiadomość.

Ograniczoną do minimum scenografię (pusta czarna scena, jako rekwizyty krzesła, para anielskich skrzydeł) celnie ożywia i tworzy światło, koncentrując uwagę na tym, co istotne. Umiejętnie poprowadziła studentów Anna Sroka-Hryń pomagając im odczytać utwory jako odrębne, choć połączone ze sobą historie-etiudy prezentujące charakter, dyscyplinę i temperament młodych aktorów.

Pomagają też zdjęcia Witolda Płóciennika - dynamiczne, kiedy trzeba i statyczne – też, kiedy trzeba. Dwie kamery, którymi zostało zarejestrowane przedstawienie, stanowią dowód, że nie bogactwo użytych środków decyduje o sukcesie, ale umiejętność określenia potrzeb realizacyjnych.

Młodzi wykonawcy (ubrani równie minimalistycznie - w czarne garnitury) magnetycznie  szepczą, śpiewają, tańczą historie, które naprawdę ich obchodzą – o świecie, w którym samotność, poczucie wyobcowania czasem ustępują namiętności, miłości. 

Znakomitą robotę wykonał Mateusz Dębski, autor aranżacji i kierownik muzyczny spektaklu. W jego odczytaniu utwory Olgi Sipowicz i Marka Jackowskiego brzmią całkiem inaczej niż proponowali ich twórcy. Towarzyszące Korze gitary i perkusja zamienione zostały na pianino, harfę i kontrabas. Efekt jest zaskakujący, bo nie zubaża całkiem inaczej zinterpretowanych utworów. Wydobyta z nich została ich poetyckość, sensy, które nieraz ustępowały w wykonaniach Kory jej energii i ekspresji. „Cykady na Cykladach”, „Boskie Buenos”, „Szare miraże” czy też może jeszcze bardziej „Nie poganiaj mnie bo tracę oddech” to w tym aranżu liryczne ballady. Tchnęli w nie życie młodzi wykonawcy tworząc prostymi, oszczędnymi środkami aktorskimi tło dla bogactwa opowieści o świecie Kory, który zdaje się im bliski. „Krakowski spleen”, w którym „Czekam na wiatr co rozgoni ciemne skłębione zasłony” brzmi jak głęboko przeżyty protest-song.

Jedyne czego szkoda to, że Kora nie zaistniała choć przez chwilę w przedstawieniu za sprawą zdjęć, czy może fragmentu interpretowanej przez nią piosenki, tym bardziej, że ten spektakl jest przecież hołdem dla niej.

I choć wartość tego spektaklu nie ulega wątpliwości, to dyskusyjne, czy jest trafną propozycją dla poniedziałkowego pasma Teatru TV, pomyślanego przecież jako prezentacja najistotniejszych dokonań naszego współczesnego teatru.

Warto wspomnieć, że spektakl „A planety szaleją… Młodzi w hołdzie Korze” nie jest pierwszym zrealizowanym przez Akademię Teatralną w Warszawie dla TVP. W kwietniu 2021 roku w TVP Kultura pokazany został dyplom studentów tego samego Wydziału, czyli Przybysz” w reż. Wojciecha Kościelniaka. Istniejące od 2015 roku wydział Aktorstwa Teatru Muzycznego w AT ma dobrą passę.

Jednak widzom w TVP 1 należą się w pierwszej kolejności przedstawienia już uznanych twórców teatralnych.

Historia przedstawienia sięga roku 2019, kiedy przygotowane zostało w warszawskiej Akademii Teatralnej jako egzamin studentów wydziału Aktorstwa Teatru Muzycznego pod kierunkiem Anny Sroki-Hryń, a jego premiera odbyła się 8 czerwca – w dniu urodzin Olgi Sipowicz, czyli Kory. To właśnie jej pamięci młodzi aktorzy zadedykowali przedstawienie, które okazało się tak udane, że zostało przeniesione na Scenę w Baraku Teatru Współczesnego w Warszawie i weszło do jego repertuaru (premiera odbyła się 20 sierpnia 2021). Jedenastka wykonawców zinterpretowała na nowo 16 przebojów Kory i zespołu Maanam spotykając się z bardzo dobrym przyjęciem przez widzów. Teraz spektakl został zarejestrowany i to jest dobra wiadomość.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Teatr
Polsko-amerykański musical o Irenie Sendlerowej w Berlinie
Teatr
„Zemsta”, czyli niebywały wdzięk Macieja Stuhra
Teatr
"Wypiór". Mickiewicz był hipsterem i grasuje na Zbawiksie
Teatr
Krystyna Janda na Woronicza w Teatrze TV
Teatr
Łódzki festiwal nagradza i rozpoczyna serię prestiżowych festiwali teatralnych