Reklama

Trzy lekcje Sławomira Mrożka ku przestrodze

Klasę tekstu poznaje się po tym, że jego wartość nie przemija z latami. To jest właśnie przypadek dawnych jednoaktówek Mrożka.

Aktualizacja: 30.01.2017 19:40 Publikacja: 30.01.2017 18:17

Adam Biedrzycki (Lekarz), Jacek Fedorowicz (Dziadek) i Krzysztof Kwiatkowski (Wnuk) w „Karolu”.

Foto: Teatr Polski, Krzysztof Bieliński

Twórczość Mrożka przeznaczona jest dla publiczności czytającej. Stwierdził to przed laty przyjaciel artysty Tadeusz Nyczek. I myślę, że trafił w sedno.

Nie bez powodu domem Mrożka określany był Teatr Współczesny Erwina Axera czy Teatr Polski za kadencji Kazimierza Dejmka, oba chętnie odwiedzane przez inteligencję. Mrożek prowadził dyskurs z człowiekiem, który zna podstawowe konteksty literackie, zjawiska historyczne. Jeśli mielibyśmy przyrównywać język jego sztuk do sportu, raczej jest to tenis niż boks.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Teatr
Teatr TV: Historia wokół XIII księgi „Pana Tadeusza" ze świetnym wynikiem
Teatr
Klata reżyseruje „Krzyżaków”. Spektakl o narodowej sile czy zalążku katastrofy?
Teatr
Chiny przejmują Rosję po scenie sądu w Warszawie
Teatr
Kożuchowska, Seniuk, Sarzyńska zagrają na wrocławskim dworcu PKP
Teatr
Robert Wilson nie żyje. Pracował z Lady Gagą, Tomem Waitsem, Danutą Stenką
Reklama
Reklama