Jak przywrócić minione czasy w minionej kawiarni

Po trzynastogodzinnej akcji „Go! Go! Dance” dawna kawiarnia Nowy Świat znów ożyje, a lokal ponownie oddany zostanie w ręce tancerzy. W sobotę na „Retro dancingu” prym wieść będą amatorzy

Publikacja: 18.06.2009 14:06

Nowy Świat

Nowy Świat

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Czasy, w których saniami lub dorożką mniej zamożni zajeżdżali do tętniących życiem restauracji Edwarda Żelechowskiego czy Fukier, a bogatsi do najlepszych lokali w mieście – Adrii, Polonii, Europejskiej, Oazy, Cordialu czy Bristolu, bezpowrotnie minęły.

Dziś niewielu wie, że najlepsze fraki i smokingi na bale i dancingi to te od Zaremby, a futra wypadało nosić tylko od Apfelbauma. Za to nadal możemy posłuchać utworów z lat 30. ubiegłego wieku. W tym tygodniu będzie ku temu wyjątkowa okazja. Klub Regeneracja i Nowy Teatr zapraszają na dancing ze szlagierami muzycznymi z tamtych lat w wykonaniu jazz-bandu.

Dzięki organizatorom w dawnej kawiarni Nowy Świat sobotni wieczór uświetnią specjalne wizualizacje i wystawa fotosów pt. „Co mój mąż robi w nocy”, pochodzących z polskich filmów przedwojennych (to część kolekcji pochodzącej z Filmoteki Narodowej). Miejsce to ku temu wyjątkowo odpowiednie – strop lokalu nadal podtrzymują modne niegdyś kolumny, sufit zdobi fresk błękitnego nieba i delikatnych, rozwianych chmur, akustyka jest dobra, a parkiet zupełnie niezniszczony.

Gościom (obowiązkowo w strojach wieczorowych) do tańca zagra big-band uzdolnionego polskiego pianisty jazzowego i klasycznego Marcina Maseckiego i jego żony – malarki, reżyserki i wokalistki – Candelarii Saenz Valiente.

Valiente urodziła się w Buenos Aires, ale od kilku lat mieszka w Warszawie i to w niej właśnie się zakochała. Miastu poświęciła część swoich obrazów, nakręciła też film dokumentalny „Kapsuła śmierci”, opowiadający o dziwnych artystycznych postaciach znanych ze stołecznej Starówki.

Na koncercie w Nowym Świecie parze towarzyszyć będą Klaudiusz Kłosek (trąbka), Wacław Zimpel (klarnet), Michał Tomaszczuk (puzon), Wojtek Traczyk (kontrabas) i Jurek Rogiewicz (perkusja).

Z pewnością wespół uda im się przypomnieć utracony urok dawnej Warszawy.

[i]* „Retro dancing” – dawna kawiarnia Nowy Świat, ul. Nowy Świat 63, sobota, godz. 21, bilety: 15 zł, rezerwacje: [mail=retro.generacja@gmail.com]retro.generacja@gmail.com[/mail][/i]

Czasy, w których saniami lub dorożką mniej zamożni zajeżdżali do tętniących życiem restauracji Edwarda Żelechowskiego czy Fukier, a bogatsi do najlepszych lokali w mieście – Adrii, Polonii, Europejskiej, Oazy, Cordialu czy Bristolu, bezpowrotnie minęły.

Dziś niewielu wie, że najlepsze fraki i smokingi na bale i dancingi to te od Zaremby, a futra wypadało nosić tylko od Apfelbauma. Za to nadal możemy posłuchać utworów z lat 30. ubiegłego wieku. W tym tygodniu będzie ku temu wyjątkowa okazja. Klub Regeneracja i Nowy Teatr zapraszają na dancing ze szlagierami muzycznymi z tamtych lat w wykonaniu jazz-bandu.

Taniec
Trzy nosy Pinokia. Premiera Polskiego Baletu Narodowego
Taniec
Josephine Baker: "zdegenerowana" artystka w spódniczce z bananów
Taniec
Rhythm of the Dance – ogromne zainteresowanie i dodatkowe spektakle w Polsce
Taniec
Agata Siniarska zatańczy na festiwalu w Berlinie
Taniec
Taneczne święto Indii