Przełom ten wynika z organizacji rozpoczynającego się właśnie 5. Festiwalu Teatrów Tańca Europy Zawirowania (21 – 28 czerwca). Impreza, która przez kilka lat była lokalnym wydarzeniem i promowała zupełnie nieznane w kraju zespoły z Europy Środkowej, dziś rozrosła się i szuka nowego widza. A za tym idzie oczywiście także zmiana estetyki pokazywanych spektakli. Od niedzieli swoje choreografie wystawi 20 zespołów z 14 krajów (m.in. z Hiszpanii, ze Słowacji, z Francji czy Cypru).
– Spotykamy się w Warszawie, czyli w samym środku Europy. Chcemy zestawić twórców z krajów bez wielkich tradycji tańca współczesnego z twórcami, którzy reprezentują potęgi tego gatunku – tłumaczy dyrektor festiwalu Zawirowania Włodzimierz Kaczkowski. – To spotkanie grup z różnymi doświadczeniami społecznymi, historycznymi ma owocować wzajemnym oddziaływaniem i inspiracją.
Przeglądając program, można odczytać trzy drogi poszukiwań: życie z nowymi technologiami, podróże w głąb ludzkiej psychiki oraz komunikację (i obserwację) między ludźmi.
Grupę pierwszą reprezentują: Olga Dukhovnaya z Rosji („My Body Is A Mobile Phone”, 21.06, godz. 18, Stara Prochoffnia), Studio Tańca Bańska Bystrzyca („BeBop”, 23.06, godz. 20, Centralny Basen Artystyczny) czy Deja Donne („Piotr And The Stars of TUT”, 24.06, godz. 21.10, Stara Prochoffnia).
Emocje na pierwszym planie stawia m.in. Cia de Danza Daniel Abreu („Undressed”, 21, godz. 20.30, Stara Prochoffnia) i Nanohach („Love me”, 22.06, godz. 18, Stara Prochoffnia).