Donald Tusk zwołał na 10 kwietnia nadzwyczajny szczyt ws. brexitu, po tym jak 29 marca Izba Gmin po raz trzeci odrzuciła umowę wynegocjowaną przez May. Gdyby brytyjski parlament przyjął umowę - Brytyjczycy mieli opuścić UE 22 maja. W związku z jej odrzuceniem obecna data brexitu to 12 kwietnia - przy czym tego dnia doszłoby do brexitu bez umowy (tzw. twardy brexit).
Michel Barnier, negocjator Unii Europejskiej, na wtorkowej konferencji prasowej powiedział, że Unia Europejska oczekuje od Wielkiej Brytanii przedstawienia harmonogramu lub mapy drogowej dotyczącej wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze Wspólnoty.
Dodał, że nowym elementem w kwestii rozwiązania impasu jest rozpoczęcie rozmów torysami a Partią Pracy w Londynie. - Na dzisiejszym spotkaniu wszyscy wyrazili swoje nadzieje w związku z tymi rozmowami i oczekują pozytywnego wyniku, który mógłby pozwolić na powstanie pozytywnej większości dla zawarcia umowy - powiedział.
- Jeśli Wielka Brytania chce opuścić UE w uporządkowany sposób, jedynym sposobem na to jest zaakceptowania wynegocjowanego porozumienia - zaznaczył. Zastrzegł przy tym, że negocjacje dotyczące umowy nie zostaną ponownie otwarte, ale deklaracja polityczna wciąż może zostać poprawiona.
- Wielka Brytania i UE mogą dodać do umowy o wolnym handlu już zaproponowanej w deklaracji politycznej także unię celną. Można to dodać szybko, w ciągu kilku godzin lub dni - zapowiedział.