W rozmowie z telewizją ABC Fauci przyznał, że w przypadku innych chorób zakaźnych, np. grypy, można zauważyć spadek rozprzestrzeniania się wirusa wraz ze wzrostem temperatury.
- Jednak nie powinniśmy zakładać, że zostaniemy uratowani przez zmianę pogody. Należy założyć, że koronawirus będzie robił swoje. Jeżeli pogoda nam pomoże - to dobrze. Ale nie powinniśmy zakładać takiego scenariusza - dodał Fauci, członek powołanego przy Białym Domu zespołu ds. koronawirusa i jeden czołowych ekspertów ds. chorób zakaźnych w USA.
Również z przesłanego Białemu Domowi raportu specjalistów z Akademii Narodowych Stanów Zjednoczonych wynika, że obecny stan badań nie daje podstaw do twierdzeń, iż wzrost temperatury i wilgotności spowoduje spadek tempa rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2.
"Istnieją dowody sugerujące, że koronawirus może rozprzestrzeniać się mniej efektywnie w środowisku o wyższej temperaturze i wilgotności, jednak biorąc pod uwagę brak odporności u członków światowej populacji, ograniczenie transmisji wirusa może nie spowodować znaczącego spadku rozprzestrzenienia się choroby, o ile jednocześnie nie zostaną podjęte kroki na rzecz ochrony zdrowia publicznego" - czytamy w liście.