Korespondencja z Nowego Jorku
To dwa koty mieszkające w różnych częściach stanu. Chorobę przechodzą łagodnie. U właściciela jednego z nich wcześniej zdiagnozowano COVID-19. W przypadku drugiego, żaden z domowników nie miał stwierdzonej obecności korona wirusa, więc przypuszcza się, że kot zaraził się od innego zwierzęcia na zewnątrz, albo domownicy przechodzili infekcję bezobjawowo.
Jak podkreślają eksperci, to że u kotów wykryto wirusa nie znaczy, że mają tą samą chorobę co ludzie. To, że koty chorują, nie oznacza, że automatycznie mogą zarazić człowieka. – Czy to jest biologicznie możliwe, żeby wirus przechodził ze zwierzęcia domowego na człowieka? Tak. Ale nie mamy na to jednak dowodów – powiedział podczas środowej konferencji z Białego Domu, główny epidemiolog kraju dr Anthony Fauci. – Nie ma dowodów w Stanach Zjednoczonych na to, że koty przenoszą korona wirusa na ludzi – powtórzyli eksperci z Departamentu Rolnictwa i Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC). Te dwie agencje jako pierwsze doniosły o zainfekowanych kotach.
Eksperci zapewniają, że zwierzęta testuje się inaczej niż ludzi, więc żadnemu człowiekowi nie odmówiono testu, żeby zbadać kota. Dwa pierwsze chore koty domowe zostały przebadane przez weterynarzy, a ich testy potwierdzone przez dwa laboratoria weterynaryjne.
Podobnie było z badaniami zwierząt w słynnym nowojorskim Bronx Zoo. Na początku kwietnia głośną sprawą była choroba 4-letniego tygrysa malajskiego o imieniu Nadia, która już w drugiej połowa marca wykazywała objawy infekcji. Była pierwszym tygrysem w USA, u którego wykryto korona wirusa. Potem w tym samym zoo wirusa zdiagnozowano u pięciu tygrysów i trzech lwów afrykańskich. Prawie wszystkie miały widoczne objawy zakażenia. – Wszystkie osiem kotów ma się dobrze. Zachowują się normalnie, jedzą dobrze i o wiele mniej kaszlą – podają władze zoo. Przypuszcza się, że zwierzęta te zaraziły się od pracownika zoo, który się nimi opiekował, zanim wystąpiły u niego objawy infekcji. U Nadii wirusa badano z wydzieliny z nosa pobranej pod uśpieniem, u pozostałych kotów – z próbki kału. Próbki te badano w laboratoriach weterynaryjnych.