To paradoks, że kraje, którym najbardziej powinno zależeć na stabilizacji Bałkanów Zachodnich, to te same kraje, które blokują istotny element rozszerzania się UE na ten region – negocjacje akcesyjne z Macedonią Północną. Najpierw przez 27 lat od rozpadu Jugosławii Grecja nie chciała uznać Macedonii, co blokowało zarówno jej przyszłość w NATO, jak i w UE. Gdy Ateny zniosły swoje weto, a Skopje zgodziło się na nazwę Macedonia Północna, otworzyły się przed tym krajem drzwi do NATO. Wydawało się, że na drodze do UE trzeba przekonać tylko Francję i Holandię, ale szybko okazało się, że problemem jest inny sąsiad – Bułgaria. Od października 2019 roku blokuje negocjacje z Macedonią Północną.