Dwuwładza nie potrwa zbyt długo

Miedwiediew może przestawić kraj na proeuropejskie tory. Jeśli tego nie zrobi, Rosji będzie grozić izolacja – mówi „Rz” Wiktor Jerofiejew, znany pisarz i publicysta.

Publikacja: 06.05.2008 18:09

Wiktor Jerofiejew

Wiktor Jerofiejew

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Rz: „Dmitrij Miedwiediew to ostatnia nadzieja Rosji, którą kocham” – oznajmił pan niedawno. Dlaczego aż tak kategorycznie?

Wiktor Jerofiejew: Jest bardzo młodym człowiekiem, więc jeśli zachowa dotychczasowy kurs, który uważam za błędny, to moje pokolenie może już nie doczekać przemian demokratycznych. A Rosji będzie groziła izolacja i cofnięcie cywilizacyjne.W rosyjskiej polityce bardziej od wyników liczy się bowiem wektor rozwoju.

W ostatnich latach Władimir Putin coraz chętniej sięgał po retorykę nacjonalistyczną, mocarstwową, często konfrontacyjną. Miało to duży wpływ na kształtowanie świadomości społecznej. Podjął nawet próbę uzasadnienia alternatywnej wobec standardów i wartości zachodnich drogi rozwoju kraju. To nie sprzyjało powrotowi Rosji do europejskiego kręgu cywilizacyjnego, do którego – wedle mojego przekonania – należymy. Mam nadzieję, że jako człowiek inteligentny i oświecony, pozbawiony poglądów nacjonalistycznych i imperialisty- cznych, przestawi kraj na proeuropejskie tory.

Ale Putin nie odchodzi z polityki. Być może jako premier wciąż będzie rozdawał karty...

Współrządzenie zdarzało się już w naszej historii. Wystarczy przypomnieć początki dynastii Romanowów, 1917 rok, czy pierwsze lata rządów Breżniewa… Były to jednak okresy krótkie i przejściowe. W przypadku Miedwiediewa i Putina dwuwładza też nie potrwa długo, a Miedwiediew nie pogodzi się z rolą malowanego prezydenta.

Skąd ta pewność?

Bo nie sprawia wrażenia człowieka uległego, którym można manipulować. Ma własne koncepcje i pomysły. Często brzmią one rewolucyjnie na tle oficjalnej polityki Kremla. Wystarczy przypomnieć jego przemówienie na forum w Davos, kiedy oświadczył, że Rosja powinna dążyć do większej otwartości i zacieśniania stosunków z innymi krajami. Jestem przekonany, że Miedwiediew jest silnym człowiekiem.

Ale choć wybory były 2 marca, wciąż pozostaje w cieniu Putina.

To naturalne i pragmatyczne zachowanie. Wynika ono z mocnej pozycji odchodzącego prezydenta, który przecież nie potrzebuje publicznych rad. Tym bardziej od swojego następcy.

Już wkrótce, jako prezydent, Miedwiediew będzie musiał takich rad udzielać premierowi Putinowi.

To rzeczywiście niezwykle rzadki przypadek: do władzy dochodzi człowiek mający w pewnym sensie skrępowane ręce. Mam na myśli zarówno dług wdzięczności, jak i zobowiązania, o których nie mamy pojęcia. Jak w tej sytuacji zachowa się Miedwiediew?

Przypuszczam, że nie wie tego nawet Putin. Jestem jednak przekonany, że przychodzi człowiek godny. Być może powiem rzecz karygodną z punktu widzenia opozycji, ale w poglądach na gospodarkę i wiele innych kwestii Miedwiediew jest większym liberałem od szeregu walczących z Kremlem opozycjonistów. Nie wykluczam, że mianując go na następcę, Putin brał to właśnie pod uwagę. Mógł przecież wybrać człowieka o poglądach mniej liberalnych, bardziej pasującego do kontynuowania twardego, mocarstwowego kursu.

Dlaczego tego nie zrobił?

Być może zrozumiał, że zakończył się pewien etap, po którym zmiana jest po prostu konieczna. Putin w latach swojej prezydentury zajmował się głównie umocnieniem państwa. Towarzyszyło temu, niestety, osłabienie demokracji oraz ograniczanie swobód politycznych i obywatelskich. Ten proces nie mógł jednak trwać w nieskończoność, ponieważ wcześniej czy później zacząłby szkodzić państwu właśnie.

Mamy więc do czynienia z zaplanowaną i sterowaną liberalizacją reżimu. Jak wobec tego należałoby ocenić samego Putina?

Jestem przekonany, że w dłuższej perspektywie jego rządy zostaną ocenione o wiele bardziej przychylnie, niż sądzi dziś zachodnia opinia publiczna. Skończyłem właśnie artykuł dla niemieckiej prasy, który pewnie opublikuję także w Polsce. Dowodzę w nim, że Putina należy pochwalić za to, że dokonał rzeczy niesłychanej w dziejach Rosji: ograniczył wtrącanie się państwa w sferę życia prywatnego obywateli, zapewniając jednocześnie możliwość względnie stabilnego i dostatniego rozwoju. Proszę pamiętać, że nigdy przedtem Rosjanie nie doświadczyli tak naprawdę prawa do prywatności. Ani za carów, ani tym bardziej w ZSRR.

Na pewno jedno z najważniejszych. Oczywiście wszyscy wiemy o negatywnych, często brutalnych stronach jego rządów. Ale dla historii będzie absolutnie obojętne, czy był on podpułkownikiem KGB. Istotne będzie natomiast, że za jego panowania Rosjanie stali się społeczeństwem konsumentów, zaczęli chodzić do dobrych restauracji, jeździć dobrymi autami, podróżować za granicę nie tylko za chlebem. Szkoda, że nawet Polacy, którzy są nam tak bliscy, nie mówiąc już o Niemcach, a tym bardziej Francuzach, często nie potrafią docenić znaczenia tej zmiany. Moja córka ma trzy lata i mogę bez żadnych problemów ochrzcić ją wedle obrządku katolickiego, prawosławnego albo wychować w tradycji buddyjskiej. Sam zdecyduję, czy zaszczepię jej wzorce radzieckiego patriotyzmu, czy lepszy będzie dla niej przedrewolucyjny system wartości.

Za płotami domów, rosnących jak grzyby po deszczu wokół Moskwy i innych miast Rosji, toczy się życie, na które nie ma wpływu żaden urzędnik ani instytucja państwowa. To życie bardzo się różni od wciąż stereotypowo przedstawianej na Zachodzie rzeczywistości rosyjskiej.

Zachód świadomie zniekształca tę rzeczywistość?

Broń Boże! Po prostu przyzwyczaił się do postrzegania Rosji jako kraju ze zniewoloną ludnością i poprzez pryzmat decyzji politycznych oraz akcji propagandowych Kremla, które mają mało wspólnego z życiem codziennym ludzi, z ich zainteresowaniami i problemami. Nie należy oceniać rosyjskiej rzeczywistości i polityki Kremla w barwach czarno-białych. W spadku po Putinie Miedwiediew dostaje nie tylko problemy, lecz także zupełnie nowe społeczeństwo. Społeczeństwo, które poznało już smak posiadania własności prywatnej i nienaruszalności domowego ogniska. Ludzie w Rosji mają znacznie bardziej pozytywne nastawienie do życia niż dziesięć lat temu. Dużo podróżuję po kraju i spotykam się z czytelnikami. Wcześniej na takich spotkaniach rozmawialiśmy głównie o literaturze. Teraz ludzie zadają bardzo poważne i konkretne pytania z różnych dziedzin życia. Dostrzegam, że lepiej orientują się w tym, jakie mają prawa, wykazują się większym poczuciem godności osobistej. To jest już zu- pełnie inna Rosja. Nie stworzył jej oczywiście Putin. On po prostu nie wtrącał się do prywatnych spraw.

A co uważa pan za największy błąd Putina?

Za fatalny uważam pomysł utożsamiania Rosji z radzieckim dziedzictwem. Wpłynęło to destabilizująco na stosunki z sąsiadami i całą politykę zagraniczną, której świadkami byliśmy przez ostatnie lata.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017