[b]RZ: Jakie oczekiwania wobec Baracka Obamy mają Palestyńczycy?[/b]
Mustafa Barguti: Mamy nadzieję, że nowy prezydent USA nie będzie już tak skrajnie proizraelski. Nie chcemy jednak wcale, żeby był propalestyński. Chcemy, żeby był fair. Żeby obie strony traktował równo. Po tym, co mówił w swojej kampanii, jesteśmy optymistami.
[b]Podczas kampanii sporo się obiecuje...[/b]
Zdajemy sobie sprawę z tego, jak działa demokracja. Ale i Obama powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jest ostatnim prezydentem, który będzie miał szansę na zbudowanie niepodległej Palestyny. Za cztery lata żydowskie osiedla na Zachodnim Brzegu tak się rozrosną, że nie będzie już na to szans. Staniemy się niewolnikami w państwie apartheidu.
[b]Do tej pory jednak Partia Demokratyczna również była dość proizraelska. Dlaczego Obama miałby to zmienić?[/b]