Cerkiewne echa gruzińskiej wojny

Abchazja nie chce u siebie gruzińskich duchownych, także patriarchy. Gruzini liczą na pomoc Moskwy

Publikacja: 08.04.2009 06:05

Cerkiewne echa gruzińskiej wojny

Foto: AFP

– O przyjeździe patriarchy Eliasza II do Abchazji nie może być mowy. To prowokacja, my go nie zapraszaliśmy – tak abchaski biskup Wisarion skomentował informację o możliwej wizycie głowy gruzińskiej Cerkwi.

– Patriarcha nie potrzebuje zaproszenia. To nasze kanoniczne terytorium i takie zachowanie jest bezprawne – mówi “Rz” biskup Gierasim, odpowiadający w gruzińskim Kościele za kontakty zewnętrzne.

Kilka dni temu z terytorium separatystycznej republiki wyrzucono trzech ostatnich gruzińskich duchownych i sześć mniszek. – Oskarżono ich o szpiegostwo, żądano podporządkowania się Kościołowi abchaskiemu – mówi bp Gierasim. Władze w Suchumi oskarżają wydalonych o uprawianie progruzińskiej propagandy.

Sytuacja zabrnęła w ślepy zaułek. Duchowni w Tbilisi i w Moskwie są zgodni, że niezależnie od politycznych konsekwencji uznania przez Rosję niepodległości republiki Kościoły trzymają się podziału kanonicznego, zgodnie z którym Abchazja to “kanoniczne terytorium” Cerkwi gruzińskiej. Odmiennego zdania jest Suchumi. W październiku 2007 roku duchowni Abchazji i Osetii Południowej poprosili o włączenie do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Dostali odpowiedź odmowną.

Kościół w Tbilisi liczy na mediacje patriarchatu moskiewskiego oraz Kremla. Eliasz II miał poruszyć tę sprawę podczas grudniowego spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem. – Jestem przekonany, że bez pośrednictwa Moskwy nic nie zdziałamy – mówi “Rz” rzecznik gruzińskiego patriarchy Michaił Botkoweli. Moskwa nie potwierdza swojej gotowości do podjęcia roli negocjatora, jednak według rosyjskiego “Kommiersanta” bierze to pod uwagę.

Stanowisko Suchumi jest kategoryczne. – Ani Moskwa, ani nikt inny nie może na nas wpłynąć. Jesteśmy niezależnym państwem. Od czasów stalinowskich sprzeciwialiśmy się zarówno politycznemu, jak i religijnemu włączeniu do Gruzji – mówi “Rz” Siergiej Szamba, minister spraw zagranicznych separatystycznej Abchazji.

– O przyjeździe patriarchy Eliasza II do Abchazji nie może być mowy. To prowokacja, my go nie zapraszaliśmy – tak abchaski biskup Wisarion skomentował informację o możliwej wizycie głowy gruzińskiej Cerkwi.

– Patriarcha nie potrzebuje zaproszenia. To nasze kanoniczne terytorium i takie zachowanie jest bezprawne – mówi “Rz” biskup Gierasim, odpowiadający w gruzińskim Kościele za kontakty zewnętrzne.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022