28-letni Somalijczyk wtargnął w nocy z piątku na sobotę uzbrojony w nóż i siekierę do domu rysownika w Aarhus. 74-letni Kurt Westergaard przebywał w nim wraz z pięcioletnią wnuczką. Gdy usłyszał dźwięk tłukącego się szkła, ukrył się z dzieckiem w łazience.
– Słyszałem, jak ktoś próbuje wejść do domu przez okno. Ruszyłem w stronę łazienki. Udało nam się ukryć dosłownie w ostatniej chwili – mówił Westergaard duńskiemu dziennikowi „Jyllands-Posten” (który ponad cztery lata temu pierwszy wydrukował karykatury).
Według rysownika napastnik próbował się dostać do łazienki, krzycząc: „Zemsta i krew!”. – Wymachiwał siekierą. Byłem przerażony – dodał Westergaard. Wybijając okno, mężczyzna uruchomił system alarmowy. Gdy przyjechała policja, zaatakował jednego z funkcjonariuszy nożem. W odpowiedzi został postrzelony w kolano i rękę.
[srodtytul]Znany z radykalizmu[/srodtytul]
Trafił do szpitala, a stamtąd do sądu, gdzie usłyszał zarzut usiłowania podwójnego zabójstwa. Następne cztery tygodnie spędzi w areszcie, z czego połowę w izolacji. Somalijczyk, którego twarz była ukryta pod chustą, zaprzeczył, jakoby chciał zabić artystę. Choć nie ujawniono jego tożsamości, wiadomo, że miał powiązania z somalijską grupą terrorystyczną al Szabab i przywódcami al Kaidy we wschodniej Afryce.