Od kilku dni w Internecie aż huczy od spekulacji, czy podczas rozpoczynającej się w środę papieskiej wizyty w Portugalii Benedykt XVI rzuci nieco światła na trzecią tajemnicę fatimską. Wokół przepowiedni, nazywanej przez światową prasę największym sekretem Kościoła, od lat powstają teorie spiskowe. Ujawnienie jej treści w 2000 roku nie ucięło spekulacji. Okazało się wówczas, że dwie pierwsze przepowiednie – przekazane w Fatimie w 1917 roku trójce portugalskich dzieci przez Matkę Boską – dotyczyły wojen światowych i upadku komunizmu w Rosji, a trzecia mówiła o zamachu na Jana Pawła II.
Wyjaśnienie to – ogłoszone przez kardynała Tarcisia Bertone – nie zadowoliło jednak wiernych. Pojawiło się jeszcze więcej podejrzeń, że Kościół „nie ujawnił wszystkiego”. Według zwolenników teorii spiskowych Kościół ukrywa przed ludzkością ostrzeżenie o końcu świata. Według różnych wersji ma on nastąpić w wyniku pojawienia się antypapieża i zejścia na ziemię szatana, wojny nuklearnej czy też jakiejś apokaliptycznej klęski żywiołowej.
Szczególną grupę sceptyków stanowią katoliccy tradycjonaliści. Kilka dni temu zorganizowali oni w Watykanie konferencję zatytułowaną „Wyzwanie fatimskie”. Zaprosili na nią papieża, kardynała Angela Sodano i innych katolickich dostojników zajmujących się Fatimą. Żaden z nich się nie pojawił. – Interpretacja przepowiedni, jaką przedstawił Watykan, jest mało wiarygodna. Skoro tylko o to chodziło, to dlaczego kilku papieży uznało, że akurat trzecia tajemnica jest tak straszna, że nie należy jej ujawniać? – powiedział „Rz” John Vennari, tradycjonalista katolicki z USA, który brał udział w konferencji.
Przychyla się on do wersji przedstawionej przez ojca Joaquina Alonso, fatimskiego archiwistę, który miał nieograniczony dostęp do siostry Łucji, zmarłej w 2005 roku zakonnicy, ostatniej z trójki dzieci, którym objawiła się Maryja.
– Według niego przepowiednia dotyczyła kryzysu wiary na szczytach katolickiej hierarchii. Była ostrzeżeniem przed Soborem Watykańskim II i ekumenizmem, które wypaczyły tradycyjną doktrynę Kościoła. Jeżeli Alonso miał rację, to nic dziwnego, że katoliccy hierarchowie nie chcą, by świat poznał prawdę. To byłby strzał we własną stopę – powiedział Vennari. Podobnie jak i inni katoliccy tradycjonaliści, którzy zorganizowali konferencję „Wyzwanie fatimskie”, Vennari nie oczekuje wiele po wizycie Benedykta XVI w Fatimie.