Zaapelował do Ukrainy, by w przyszłości nie utrudniała pracy fundacji. Choć władze w Kijowie tłumaczyły, że incydent był nieporozumieniem, to niemiecki rząd zamierza nadal bacznie obserwować sytuację na Ukrainie - oświadczył Steegmans.
Zapewnił jednocześnie, że Niemcy chcą kontynuować dobrą współpracę z Ukrainą.
W minioną sobotę, politolog Nico Lange, który od 2006 roku kieruje ukraińskim biurem Fundacji im. Konrada Adenauera, ponad osiem godzin spędził na lotnisku w Kijowie, bo nie chciano go wpuścić na Ukrainę.
Ostatecznie, po interwencji władz niemieckich i ukraińskich, wydano zgodę na wjazd politologa na terytorium ukraińskie.
Lange powiedział, że zatrzymano go na lotnisku bez podania powodów. Opozycja ukraińska mówi o skandalu, twierdząc, że pod władzą prezydenta Wiktora Janukowycza Ukraina stała się państwem policyjnym.