O tym, że USA są przygotowane do zbrojnej interwencji w Iranie, powiedział w telewizji NBC admirał Mike Mullen. Szef połączonych sztabów wyjaśnił jednak, że to tylko jedna z opcji, którą ma do dyspozycji prezydent Barack Obama. Zaznaczył też, że ma nadzieję, iż do ataku nie dojdzie, bo mógłby on mieć poważne i trudne do przewidzenia konsekwencje na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie adm. Mullen podkreślił jednak, że USA nie zaakceptują Iranu uzbrojonego w broń atomową.
Scenariusza, w którym ajatollahowie mogliby mieć do dyspozycji arsenał jądrowy, nie wyobrażają sobie też izraelskie władze. Wielokrotnie podkreślały, że irańska bomba atomowa stanowiłaby dla państwa żydowskiego śmiertelne zagrożenie. Izraelscy żołnierze ćwiczą już więc atak na Iran. Według gazety „The Sunday Times” właśnie podczas tajnego szkolenia w rumuńskich Karpatach rozbił się niedawno śmigłowiec Sikorsky CH-53. Zdaniem informatorów dziennikarzy załoga izraelskiego śmigłowca leciała na niewielkiej wysokości w gęstych chmurach. Izraelscy piloci ćwiczyli przerzucanie komandosów i akcje ratunkowe na wrogim terenie. – Wybraliśmy Rumunię, bo kraj ten jest położony w podobnej odległości od Izraela co Iran. To teren dla nas nieznany. Możemy się też tu nauczyć, jak omijać systemy przeciwlotnicze i radary rosyjskiej produkcji, co pomoże nam w operacji na terenie Iranu – wyjaśnił reporterom jeden z wojskowych informatorów.
Podczas lotu do Rumunii – znajdującej się ok. 1500 km od Izraela – śmigłowce ćwiczyły też uzupełnianie paliwa za pomocą podłączenia do izraelskich samolotów cystern.
– Rumunia jest dla nas bardzo szczególnym państwem – tłumaczył „Jerusalem Post” izraelski ambasador w tym kraju Dawid Oren, podkreślając, że to jeden z nielicznych krajów regionu, które od 1948 roku konsekwentnie utrzymują związki z Izraelem. Wspólne ćwiczenia wojskowe oba państwa prowadzą od 2004 roku.
Generałowie w Teheranie szybko zareagowali na te informacje, tradycyjnie zapowiadając ostrą akcję odwetową, jeżeli „syjonistyczny reżim” lub USA zdecydują się uderzyć na irańskie cele. – Oni [USA i Izrael – red.] podjęli decyzję o ataku na co najmniej dwa kraje regionu w ciągu najbliższych trzech miesięcy – ostrzegał niedawno irański prezydent.