Amerykanie szukają przywódcy na czas kryzysu

Z powodu pandemii i zamieszek Amerykanie będą stawiać w wyborach na kandydata, który uratuje kraj.

Aktualizacja: 04.06.2020 09:15 Publikacja: 03.06.2020 18:44

Joe Biden ma 10 punktów procentowych przewagi nad Donaldem Trumpem w sondażu ABC News.

Joe Biden ma 10 punktów procentowych przewagi nad Donaldem Trumpem w sondażu ABC News.

Foto: afp

Korespondencja z Nowego Jorku

Po wtorkowych głosowaniach, które odbyły się w ośmiu stanach, Joe Biden zbliżył się do zwycięstwa w prawyborach. W środę rano miał poparcie 1912 delegatów na 1991 potrzebnych do zakwalifikowania się do nominacji Partii Demokratycznej. Zdobył większość głosów w Indianie, Maryland, Montanie, Nowym Meksyku, Pensylwanii, Rhode Island i Dakocie Południowej. Dobrze sobie poradził w waszyngtońskim Dystrykcie Columbia. W przyszłym tygodniu Biden ma szansę na kolejnych 133 delegatów w prawyborach, które odbędą się w Wirginii Zachodniej i Georgii.

Joe Biden jest jedynym kandydatem Partii Demokratycznej, który został na polu walki, ale na kartach do głosowania nadal widnieje nazwisko socjalistycznego demokraty Berniego Sandersa, który zdobywa około 15 procent głosów.

Twardziel i ugodowiec

– W czasach, gdy obecny prezydent ubiega się o kolejną kadencję, gdy kraj ogarnięty jest kryzysem, wybory muszą być referendum na temat przywództwa – powiedział w wywiadzie dla NBC News Michael Beschloss, historyk specjalizujący się w prezydentach.

Donald Trump w poniedziałek przedstawił się jako prezydent „prawa i porządku”, gotowy do stłumienia protestów za pomocą wojska, czym wywołał falę krytyki ze strony środowisk liberalnych w kraju i na świecie. Joe Biden natomiast zaoferował bardziej tradycyjne przesłanie o jedności i szukaniu wspólnego celu – coś, czego jak mówią krytycy Trumpa, oczekują od niego jako prezydenta w momencie kryzysu, i zarzucają mu, że nie spełnia tego oczekiwania, a w zamian za to wprowadza podziały i sieje strach.

– Nie będę podsycał płomieni nienawiści. Chcę zagoić rany rasizmu, który od tak dawna jest zarazą w naszym kraju – mówił Biden we wtorek w Filadelfii, mieście, gdzie powstała amerykańska konstytucja. Było to jego pierwsze od połowy marca wystąpienie. Zaproponował reformę protokołów policyjnych, zakazanie policjantom stosowania uchwytów „przyduszania” oraz pociąganie „złych policjantów” do odpowiedzialności.

– Musimy być czujnejsi, jeśli chodzi o przemoc, z jaką obecny prezydent traktuje naszą demokrację oraz dążenie do sprawiedliwości – powiedział Biden i skrytykował Donalda Trumpa za brak przywództwa.

– Przywództwo może nas zjednoczyć, zbliżyć do siebie, rozpoznać ból społeczności, które od dawna mają kolano na swojej szyi – dodał, odnosząc się do sposobu, w jaki w ubiegłym tygodniu zginął Floyd.

„Donald Trump próbuje rozedrzeć naród od środka; Joe Biden stara się go skleić” – pisze CNN w komentarzu do wydarzeń z ostatnich dni, tłumacząc, że „skłaniając się ku tworzeniu podziałów, a nie jednoczeniu narodu po śmierci George’a Floyda, i wysyłając siły federalne przeciwko protestującym, Trump sygnalizuje, że jego władza nie ma ograniczeń”.

Dwie stacje, dwie wizje

Zdaniem komentatorów CNN brakiem współczucia w momencie społecznej zawieruchy Trump stracił w oczach narodu. Natomiast 77-letni Biden, którego kampanię przygasiła pandemia, i który z mozołem sięgał po poparcie nowych generacji demokratów, w obecnej sytuacji politycznej ma szansę na ożywienie działań wyborczych i zwiększenie prawdopodobieństwa wygranej. Demokratyczni stratedzy wierzą, że zderzenie z Trumpem może zadziałać dla Bidena podobnie jak w przypadku Franklina Delano Roosevelta w 1932 r., który wygrał, bo zaoferował wizję wyprowadzenia kraju z wielkiej depresji.

Inne spojrzenie na Bidena mają jednak media z drugiej strony podziału politycznego. „Biden w ogóle nie czuje problemu”, „Trump oferuje konkrety dla Afroamerykanów, Biden oferuje slogany i hashtagi” – twierdzą komentatorzy Fox News, tłumaczący słuszność siłowego podejścia Trumpa do zaprowadzenia porządku w kraju ogarniętym zamieszkami. „Joe Biden nie powiedział, jak przywróci porządek w kraju. Nie potrafi tego zrobić. Potrzebuje poparcia afroamerykańskich wyborców, ale ciąży na nim ustawa o przestępczości z 1994 r., w której maczał palce i którą wielu widzi jako drzwi do masowego wsadzania czarnych do więzień” – pisze Liz Peek, felietonistka Fox News, dodając, że Biden „jest nieodpowiednią osobą do zarządzania krajem”.

„Były wiceprezydent sugeruje, że rozwiązanie problemu »systemowego rasizmu« wymagałoby m.in. dostępu mniejszościowych społeczności do kapitału na otwieranie swoich firm. Ale to jest niemożliwe bez silnego egzekwowania porządku […]. Biden nie jest w stanie stworzyć warunków dla małych firm do rozwoju” – pisze felietonistka Fox News. Inna komentatorka tego giganta medialnego, Laura Ingraham, twierdzi, że administracja Trumpa dowiodła, że umie pomóc Afroamerykanom. – Stopa bezrobocia w tej grupie społecznej spadła do najniższego w historii poziomu za czasów administracji Trumpa – mówi Ingraham.

W krajowych sondażach wyborczych Biden ma około 10 punktów procentowych przewagi nad Trumpem. Dwa sondaże opublikowane w tym tygodniu, przeprowadzone przez CBS News i Morning Consult, wskazują, że prawie połowa Amerykanów nie pochwala tego, jak Trump podchodzi do protestów, a tylko jedna trzecia jest zadowolona z jego działania. W sondażu Morning Consult 45 procent respondentów stwierdziło, że w obliczu protestów bardziej skłonni są zagłosować na Bidena, a tylko 31 procent uważa, że Trump jest ich kandydatem.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021