Detonacje pocisków spowodował pożar, który wybuchł w arsenale w nocy z czwartku na piątek. Dopiero dziś nad ranem strażakom udało się ugasić ogień.
Akcję ratowniczą utrudniały rozrywające się pociski artyleryjskie. Początkowo wybuchało ponad 40 pocisków na minutę. Wczoraj częstotliwość eksplozji zmalała do 4 na minutę.
Na miejscu pracowało ponad 1000 ratowników, kilkaset wozów strażackich, 2 pociągi gaśnicze oraz śmigłowce i specjalistyczne roboty.
Rozrywające się pociski uszkodziły kilkaset domów w 16 wsiach w promieniu 20 kilometrów od magazynów amunicji. Ewakuowano ponad 30 tysięcy osób, w 11 pobliskich miejscowościach miejscowe władze wprowadziły zakaz sprzedaży alkoholu. Saperzy odnaleźli ponad 200 niewybuchów, porozrzucanych w odległości 2 kilometrów od arsenału.
Ratownicy Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych kończą pracę i przekażą kontrolę nad magazynami Ministerstwu Obrony.