Małżeństwo jak związki partnerskie

Homoseksualiści domagają się zrównania związków partnerskich z małżeństwami

Aktualizacja: 03.08.2011 02:53 Publikacja: 03.08.2011 02:48

Szef FDP Guido Westerwelle ze swoim partnerem

Szef FDP Guido Westerwelle ze swoim partnerem

Foto: AFP

Korespondencja z Berlina

– Jestem przekonana, że nie trzeba będzie czekać kolejnych dziesięciu lat na usunięcie ostatnich różnic pomiędzy instytucją małżeństwa a związkami homoseksualnymi – twierdzi Sabine Leutheuser-Schnarrenberger (FDP), minister sprawiedliwości w rządzie Angeli Merkel. Minęło właśnie dziesięć lat od wprowadzenia w Niemczech rejestrowanych związków homoseksualnych, będących w założeniu namiastką małżeństwa.

Od tego czasu zapadło wiele orzeczeń sądowych, na mocy których zakres praw partnerów związków homoseksualnych ulega ciągłym rozszerzeniom. Nie zdobyli jedynie prawa do adopcji oraz możliwości wspólnych rozliczeń podatkowych.

– Walczymy o usunięcie ostatnich barier dzielących tradycyjne małżeństwo i związki homoseksualne – podkreśla Klaus Jetz ze Związku Gejów i Lesbijek (LSVD). Związek ma wsparcie większości partii politycznych w Bundestagu, w tym liberałów z FDP, koalicjantów CDU/CSU w rządzie federalnym.

Po dwu latach współrządzenia FDP jest na dnie, według sondaży ma 3 – 4 proc. poparcia. Daje więc o sobie znać, formułując żądania dalszego zwiększenia praw homoseksualistów. Przez lata był to temat zawłaszczony przez Zielonych, którzy przeforsowali instytucję związków rejestrowanych, będąc partnerami koalicji rządowej z SPD.

FDP nie od dzisiaj czyni starania, aby wejść na teren opanowany przez Zielonych. Jednym z elementów tej strategii był ubiegłoroczny ślub ówczesnego szefa FDP i nadal szefa niemieckiego MSZ Guido Westerwellego ze swym długoletnim partnerem. A także podkreślanie przez niego, że jedną z zasad niemieckiej polityki zagranicznej jest krzewienie tolerancji na świecie. W tym celu w zagraniczne podróże zabiera swego przyjaciela. Niewiele to dało, a Westerwelle nie zdołał pokonać w rankingach popularności Klausa Wowereita (SPD), burmistrza Berlina, który dziesięć lat temu – jako pierwszy niemiecki polityk – ogłosił, że jest gejem.

FDP nie ma też żadnych szans przekonać swych partnerów z CDU, nie mówiąc już o konserwatystach z bawarskiej CSU, iż nadszedł czas, aby w Niemczech instytucja małżeństwa dostępna była także dla gejów. – Takie rozważania są pozbawione wszelkich podstaw – twierdzą politycy CDU oraz CSU. W Bundestagu są w mniejszości. Parlament utracił też zresztą już dawno kontrolę nad realizacją ustawy sprzed dziesięciu lat o związkach homoseksualnych.

– Liczymy się z tym, że jeszcze w tym roku zapadnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dopuszczające wspólne rozliczenia podatkowe – twierdzą przedstawiciele organizacji homoseksualnych. Pozostanie sprawa adopcji. Na tym polu homoseksualiści odnieśli już pierwsze sukcesy i zdobyli prawo do adopcji dzieci partnera związku zarejestrowanego.

Związków tego rodzaju jest obecnie 23 tysiące, niewiele w porównaniu z 16 milionami małżeństw. Media komentują, że małżeństwom nie zagrażają.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.jendroszczyk@rp.pl

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1164
Świat
Swiatłana Cichanouska: Jesteśmy otwarci na dialog z reżimem Łukaszenki
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
podcast
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne