Rywale Łukaszenki nie chcą łaski od dyktatora

Andrej Sannikau podkreśla, iż nie chce, by jego zwolnienie z więzienia stało się kartą przetargową w rozmowach między Zachodem a Łukaszenką

Aktualizacja: 12.09.2011 20:24 Publikacja: 12.09.2011 20:22

Andrej Sannikau

Andrej Sannikau

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

„Tylko zmiana władzy na Białorusi może wyprowadzić kraj z kryzysu. Powiem więcej: tylko zmiana władzy może sprawić, że Białoruś pozostanie niepodległym państwem, może uratować nasz język i kulturę" – tymi słowami rozpoczyna się opublikowany na opozycyjnym portalu Karta '97 list otwarty Andreja Sannikaua, najgroźniejszego rywala Aleksandra Łukaszenki, w ostatnich wyborach prezydenckich. Sannikau odsiaduje w kolonii karnej w Nowopołocku wyrok pięciu lat pozbawienia wolności za udział w proteście opozycji 19 grudnia zeszłego roku przeciwko fałszowaniu wyborów.

Opozycjonista podkreśla, iż nie życzy sobie, aby jego uwolnienie z więzienia stało się kartą przetargową w rozmowach między Zachodem a Łukaszenką.

Jak dowiedziała się „Rz", list Sannikaua przywiozła z kolonii w Nowopołocku małżonka polityka, znana dziennikarka Iryna Chalip. – Mieliśmy dwudniowe widzenie i poza sprawami rodzinnymi zdążyliśmy pogadać także o ostatnich wydarzeniach politycznych – ujawniła w rozmowie z nami. – Treść listu zanotowałam pod dyktando Andreja – mówi pani Iryna. Zdradza, iż jej notatki zostały poddane cenzurze więziennej. – Pisałam skrótami, więc cenzor chyba mało co zrozumiał i wykreślał tylko skrót „Łuka" (Łukaszenko – red.) – mówi żona polityka.

Iryna Chalip podkreśla, iż jej mąż nie ukrywał niesmaku na wiadomość o zakulisowych „targach", które miał jakoby prowadzić z dyktatorem w imieniu Unii Europejskiej szef bułgarskiej dyplomacji Nikołaj Mładenow. Za uwolnienie więźniów politycznych Mładenow miał obiecać Łukaszence pomoc finansową od Unii Europejskiej i wznowienie dialogu z Brukselą. – Zdaniem Andreja reżim Łukaszenki jest reżimem zbrodniczym i siadanie z nim do stołu rozmów oznacza zdradę ideałów demokracji – opowiada Chalip. Andrej Sannikau jest przekonany, że katastroficznie pogarszająca się sytuacja w białoruskiej gospodarce i zubożenie społeczeństwa doprowadzi do masowych protestów, które zmiotą dyktatorski reżim. – Andrej popiera pomysł opozycji o wyprowadzeniu 8 października ludzi na ulicę w największych miastach Białorusi na tak zwane Zgromadzenie Narodowe – mówi. Podkreśla, iż przed żądaniem ustąpienia z posady Lukaszenkę może uratować tylko udana „transakcja", której podmiotem będą więźniowie polityczni.

Towarem w handlu z Zachodem nie chcą być także Mikołaj Statkiewicz i Dzmitryj Wus, dwaj inni rywale Łukaszenki odbywający wieloletnie wyroki w koloniach karnych. Już wcześniej oświadczyli oni, iż nie zamierzają kierować do prezydenta żadnej prośby o ułaskawienie (Łukaszenko wypuścił już 13 z 40 więźniów politycznych, którzy złożyli taką prośbę – red.). Statkiewicz przekazał też rekomendacje dla opozycjonistów, przebywających na wolności. Chce, aby zostały spełnione postulaty uchwalone na powyborczym wiecu opozycji 19 grudnia zeszłego roku. Deomkratyczne ugrupowania polityczne powinny domagać się wolnych i demokratycznych wyborów prezydenckich. Do Unii Europejskiej zaś Statkiewicz apeluje, by na wzór USA objęła sankcjami gospodarczymi białoruskie przedsiębiorstwa petrochemiczne.

– Andreja bardzo cieszy, iż więzieni kandydaci, choć siedzą w różnych miejscach, mówią jednym głosem i nie chcą być towarem w rękach dyktatora – dzieli się refleksjami męża żona Sannikaua.

„Tylko zmiana władzy na Białorusi może wyprowadzić kraj z kryzysu. Powiem więcej: tylko zmiana władzy może sprawić, że Białoruś pozostanie niepodległym państwem, może uratować nasz język i kulturę" – tymi słowami rozpoczyna się opublikowany na opozycyjnym portalu Karta '97 list otwarty Andreja Sannikaua, najgroźniejszego rywala Aleksandra Łukaszenki, w ostatnich wyborach prezydenckich. Sannikau odsiaduje w kolonii karnej w Nowopołocku wyrok pięciu lat pozbawienia wolności za udział w proteście opozycji 19 grudnia zeszłego roku przeciwko fałszowaniu wyborów.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022