Korespondencja z Rzymu
Kuriozalny przypadek opisał dziennikarz „Corriere della Sera" Gian Antonio Stella specjalizujący się w ujawnianiu przywilejów ludzi władzy i biurokracji. W 2007 r. jego książka pt. „Kasta" była przebojem wydawniczym w Italii i przyczyniła się do upadku rządu Romano Prodiego.
Urzędnik Adriano G. pracuje w SIAE, włoskim ZAIKSie, jako inspektor muzyczny kontrolując czy odprowadzane są tantiemy za granie lub odtwarzanie muzyki obcego autorstwa w barach, restauracjach, dyskotekach i klubach. Przepis powiada, że jeśli praca rozpocznie się jednego dnia, a skończy choćby minutę po północy, inspektor może naliczyć sobie dwie dniówki. Stąd 386 dni przepracowanych w kalendarzowym roku. 54 dni wolnego wynikły z 31 dni urlopu (chodzi wyłącznie o dni robocze), 17 dni zwrotu za pracę w święta państwowe, 6 dodatkowych dni wolnych Adriano G. otrzymał za pracę w święta zniesione (np. Boże Ciało, czy patronalny dzień św. Piotra i Pawła 29 czerwca). We Włoszech zniesione święta przestały być dniami wolnymi od pracy, ale są doliczane jako dodatkowe dni urlopu. Poza tym inspektor był kilka razy nieobecny z powodu choroby (5 razy po 3 dni), ale nie przedstawił żadnego certyfikatu, bo w SIAE zaświadczenie lekarskie trzeba przedstawić, gdy choroba trwa ponad 3 dni. Jego kolega-rekordzista z SIAE chorował w ten sposób w sumie przez 87 dni w roku. Obaj zarobili po blisko 55 tys. euro, czyli grubo ponad dwukrotną włoską średnią. W sumie w SIAE, gdzie pracuje 1300 osób, wydatki przekroczyły wpływy o blisko 30 proc.
Inspektor Adriano G. stał się negatywnym bohaterem włoskich mediów, maili i telefonów oburzonych słuchaczy i widzów do redakcji. Wszyscy pytają jak w tej sytuacji można zrównoważyć budżet, wyjść z kryzysu i recesji?