Viktor Orban dziękuje Polsce

Zwolennicy premiera manifestowali poparcie dla jego rządu. Towarzyszyło im wielu Polaków

Publikacja: 16.03.2012 01:50

Przed budapeszteńskim Muzeum Narodowym demonstrujących zwolenników prezydenta Orbana wspierali Polac

Przed budapeszteńskim Muzeum Narodowym demonstrujących zwolenników prezydenta Orbana wspierali Polacy

Foto: PAP, Andrzej Hrechorowicz Andrzej Hrechorowicz

„Niech żyje premier Orban" – takich plakatów w języku polskim było wczoraj w Budapeszcie niemało. Nieśli je zwolennicy premiera Węgier przybyli na wezwanie klubów „Gazety Polskiej", Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Solidarnych 2010.

– Jest nas na pewno 3 tysiące – zapewniał wczoraj Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej", w rozmowie telefonicznej z „Rzeczpospolitą". Maszerował wtedy ulicami Budapesztu wraz z tłumem zwolenników premiera Viktora Orbana na wiec zorganizowany w pobliżu gmachu parlamentu.

UE w roli wroga

Poprzedni podobny wiec zgromadził co najmniej 100 tysięcy zwolenników premiera Węgier. Wczoraj było ich znacznie mniej, ale też wiecowano w wielu miejscach. Czwartek był dniem wolnym od pracy z okazji święta narodowego 15 marca. Rząd potraktował 164. rocznicę wybuchu powstania węgierskiego jako doskonałą okazję do przypomnienia, że kieruje się ideałami patriotycznymi i to naród, a nie siły zewnętrzne, ma ostatnie słowo w podejmowaniu decyzji dotyczących jego przyszłości.

To stara teza premiera Orbana używana do krytyki Unii Europejskiej. Chodziło mu wczoraj nie tylko o nałożone właśnie sankcje w postaci zamrożenia pół miliarda euro ze środków funduszu spójności na rok 2013. Przyczyną było notoryczne przekraczanie przez Węgry dopuszczalnego w UE deficytu budżetowego.

Polacy z nami

– Nie jesteśmy dzisiaj w walce sami. Są z nami nasi polscy przyjaciele, tak jak w 1848 roku, gdy walczył razem z nami Józef Bem – mówił Orban. – Za wolność waszą i naszą – powiedział po polsku.

Jeżeli wierzyć Tomaszowi Sakiewiczowi, Węgrzy mieli wczoraj łzy w oczach na widok gości z Polski. – Polska jest jedynym krajem w całej UE, w którym zarówno rząd, jak i opozycja wspierają rząd Orbana – zapewniał „Rz" jeden z urzędników węgierskich pragnący zachować anonimowość.

Parlament Węgier podjął niedawno specjalną uchwałę, dziękując Polsce za wsparcie. Premier Donald Tusk nieraz zapewniał publicznie, że solidaryzuje się z Węgrami w konfrontacji z Brukselą. Dał też ostatnio do zrozumienia, że nałożone na ten kraj sankcje są za ostre. Wcześniej twierdził, że część opinii dotyczących Węgier jest przesadzona lub niesprawiedliwa. Jarosław Kaczyński nigdy nie miał wątpliwości, że Orban ratuje na Węgrzech „prawo i porządek".

– Jestem od lat związany z Polską, znam kraj i język, ale nie popieram uczestnictwa Polaków w politycznych manifestacjach na Węgrzech. Tu chodzi o nasze problemy, nasz budżet, nasze pieniądze – tłumaczył wczoraj „Rz" Peter Balazs, były szef węgierskiego MSZ.

Kredyty najważniejsze

Takich opinii było wczoraj więcej, ale tam, gdzie zgromadzili się przeciwnicy premiera Orbana z organizacji Milla, co jest akronimem nazwy Milion za Wolnością Prasy. Świętowali niedawne orzeczenie sądu umożliwiające wznowienie procedury odzyskania licencji przez krytyczną wobec rządu rozgłośnię Klub Radio. O licencję dla tej rozgłośni upominała się amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton.

Opozycja przypomina, że partia Orbana, Fidesz, ma już zaledwie 25 proc. poparcia. Pozostaje jednak najsilniejszym ugrupowaniem na Węgrzech.

Mimo wiecowej retoryki Viktor Orban śle jednocześniewyraźne sygnały pojednawcze do Brukseli, licząc na złagodzenie sporu, co utorowałoby Węgrom drogę do kredytów UE oraz MFW. Mowa jest o 15 – 20 mld euro, bez których Węgrom grozi zapaść finansowa.

„Niech żyje premier Orban" – takich plakatów w języku polskim było wczoraj w Budapeszcie niemało. Nieśli je zwolennicy premiera Węgier przybyli na wezwanie klubów „Gazety Polskiej", Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Solidarnych 2010.

– Jest nas na pewno 3 tysiące – zapewniał wczoraj Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej", w rozmowie telefonicznej z „Rzeczpospolitą". Maszerował wtedy ulicami Budapesztu wraz z tłumem zwolenników premiera Viktora Orbana na wiec zorganizowany w pobliżu gmachu parlamentu.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021