Przez większość posiedzenia sądu 33-letni Brevik był najwyraźniej niewzruszony. Jednak popłakał się, gdy oskarżyciel wyświetlił propagandowy film, który Norweg umieścił w internecie kilka godzin przed zamachem.
12-minutowe antyislamskie nagranie, udostępnione po raz pierwszy w poniedziałek, składało się z setek propagandowych fotografii, rysunków i cytatów z liczącego 1,5 tys. stron manifestu Breivika. W filmie Breivik twierdzi, że po drugiej wojnie światowej w Europie doszło do rozkwitu "kulturowego marksizmu" i nastąpiła "dekonstrukcja europejskiej tradycji kulturowej". W nagraniu pojawia się flaga Unii Europejskiej z sierpem i młotem w środku, a UE zostaje przemianowana na "Unię Euroarabską".
Pod koniec pokazu Breivik trzęsącymi się dłońmi ocierał łzy z twarzy.
Nie okazał jednak żadnych emocji, gdy po przerwie na lunch prokurator prezentował nagranie ochrony, które uchwyciło moment eksplozji w dzielnicy rządowej w Oslo. Widać na nim osoby idące w kierunku furgonetki wyładowanej ładunkami wybuchowymi.
Podczas rozprawy wysłuchano także trzyminutowego nagrania rozmowy telefonicznej młodej kobiety, która dzwoniła na policję z wyspy Utoya, prosząc o pomoc. - Przyjedźcie szybko, cały czas strzelają - mówiła przerażona kobieta, która przeżyła masakrę na wyspie. - Jestem pewna, że jest wielu rannych - dodaje, a po chwili w tle słychać strzały. Wydaje się, że na początku rozmowy policjant nie wierzy w to, co słyszy - pisze agencja AFP.