Reklama

Putin chce rozwijac Daleki Wschód

Ogromne uprawnienia uzyska specjalna korporacja ds. rozwoju wschodniej Syberii i innych zaniedbanych regionów

Publikacja: 21.04.2012 00:06

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Aż 60 procent terytorium Rosji podlegać będzie specjalnym prawom – napisał „Kommiersant". Gigantyczna korporacja, która ma działać 25 lat, obejmie kilka republik, w tym Buriację i Sachę (Jakucja), a także liczne kraje (m.in. kamczacki, chabarowski i amurski) i obwody (w tym irkucki i magadański), przejmie też część uprawnień państwa. Jej celem będzie „przyciągnięcie inwestycji i skuteczne wykorzystanie zasobów naturalnych regionu".

Szacuje się, że podlegająca bezpośrednio prezydentowi Rosji korporacja otrzyma akcje państwowych firm o wartości 500 miliardów rubli (50 miliardów złotych), na przykład 18 procent udziałów rosyjskich kolei RŻD.

– To realizacja decyzji Władimira Putina w sprawie rozwoju wschodniej Syberii i Dalekiego Wschodu – mówi „Rz" Aleksiej Muchin, szef moskiewskiego Centrum Informacji Politycznej. – Ale idea stworzenia takiej korporacji nie jest niczym nowym, powstała dawno, lansował ją zwłaszcza Siergiej Szojgu (gubernator obwodu moskiewskiego, wcześniej  minister ds. sytuacji nadzwyczajnych – red). I to on może zostać jej szefem – dodaje Muchin. I półżartem kwituje, że „trzeba było komuś z otoczenia Putina dać posadę, więc tworzy się korporację". Media sugerują także inne kandydatury, np. pierwszego wicepremiera Igora Szułajewa.

Ale problem rosyjskiego Dalekiego Wschodu rzeczywiście istnieje. – Chodzi o to, że z Moskwy na Daleki Wschód jest 8 – 9 tysięcy kilometrów. W Warszawie pewnie bardziej interesujecie się tym, co dzieje się w Hiszpanii, niż moskwian obchodzą  wydarzenia w Kraju Zabajkalskim – mówi „Rz" Konstantin Jelisiejew, szef działu politycznego dziennika „Tiumenskaja Obłast' Siegodnia". Z Władywostoku jest bliżej do USA i Japonii niż do stolicy Rosji. Na dokładkę – dodaje – za miedzą są Chiny, które rozwijają się w błyskawicznym tempie. Życie w tym regionie jest trudne i drogie, mimo że pensje są stosunkowo wysokie. Po drugiej stronie granicy rosną chińskie miasta, bogacące się na handlu z Rosją, tymczasem w samej Rosji zmian na lepsze nie widać.

Moskwie bardzo zależy jednak na lepszym połączeniu odległych regionów z centrum kraju. Zaledwie dzień wcześniej Putin podjął decyzję o zwiększeniu liczby dotowanych rejsów 11 linii lotniczych (w tym Aerofłotu) z 30 do 33. W 2011 roku przewiozły one 371 tys. pasażerów,  w 2012 ma być to już  460 tys.

Reklama
Reklama

Decyzję o powołaniu korporacji niechętnie przyjęła Syberia Zachodnia. „Regiony Syberii Zachodniej nie weszły w skład programu rozwoju wschodnich regionów Rosji. Widać na Kremlu sądzą, że obwody omski, nowosybirski i tomski nie potrzebują dodatkowego rozwoju infrastruktury" – pisała agencja Omskpress. Korporacja nie obejmie też położonego jeszcze bardziej na zachód  Tiumenia.

– My akurat damy sobie radę, zapewnią to nam nasze zakłady wydobycia i przetwórstwa ropy. A na północnym Uralu odkryto cenne złoża kwarcu – podkreśla Konstantin Jelisiejew. Ale takie silne ekonomicznie miasta jak Tiumeń, Jekaterynburg czy Swierdłowsk liczą na to, że ich przedsiębiorstwa będą mogły skorzystać na powstaniu ogromnego placu budowy, jakim stanie się rosyjski Daleki Wschód. A korporacja z siedzibą we Władywostoku będzie mogła dopłacać pracownikom pozyskanym z innych regionów kraju.

„Republika Dalekowschodnia", jak ochrzczono ją we Władywostoku, będzie dysponować niewyobrażalnym bogactwem, m.in. terenami złotonośnymi Suchoj Łog, złożami rudy żelaza Udorongskoje i Niżnieangarskoje oraz ropy Łodocznoje.

Aż 60 procent terytorium Rosji podlegać będzie specjalnym prawom – napisał „Kommiersant". Gigantyczna korporacja, która ma działać 25 lat, obejmie kilka republik, w tym Buriację i Sachę (Jakucja), a także liczne kraje (m.in. kamczacki, chabarowski i amurski) i obwody (w tym irkucki i magadański), przejmie też część uprawnień państwa. Jej celem będzie „przyciągnięcie inwestycji i skuteczne wykorzystanie zasobów naturalnych regionu".

Szacuje się, że podlegająca bezpośrednio prezydentowi Rosji korporacja otrzyma akcje państwowych firm o wartości 500 miliardów rubli (50 miliardów złotych), na przykład 18 procent udziałów rosyjskich kolei RŻD.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1242
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1241
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1240
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1239
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1238
Reklama
Reklama