USA?zależy coraz bardziej na Turcji

Kij bej­s­bo­lo­wy w rę­ku Oba­my obu­rzył turecką opozycję

Publikacja: 06.08.2012 00:43

Barack Obama rozmawia z sojusznikiem

Barack Obama rozmawia z sojusznikiem

Foto: WHITE HOUSE

Od paru dni Turcja żyje rozmową telefoniczną, którą w zeszły poniedziałek prowadzili prezydent Barack Obama i premier Recep Tayyip Erdogan. W czasie jej trwania prezydent USA zabawiał się kijem bejsbolowym, co było widać na fotografii zamieszczonej na stronie Białego Domu.

– To nic innego jak obraza Turcji i jej obywateli – orzekł Umut Oran, wiceszef opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej. Posypały się oskarżenia pod adresem USA, że ingerują w niedopuszczalny sposób w turecką politykę zagraniczną oraz że fotografia ta ma ujawniać, „od kogo premier otrzymuje polecenia". Na zdjęciu widać Baracka Obamę siedzącego za swym biurkiem w Gabinecie Owalnym trzymającego w prawej ręce kij bejsbolowy, a w lewej słuchawkę. To wszystko przed sobotnią wizytą amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton w Ankarze

– Publikując to zdjęcie, pragnęliśmy przedstawić, jak bliskie są relacje prezydenta Obamy z premierem Erdoganem, i zwrócić uwagę na ważną, poświęconą sytuacji w Syrii rozmowę – wyjaśniał rzecznik Białego Domu. Nie uspokoiło to sytuacji w Turcji. „Musimy się zastanowić na odpowiednimi krokami odwetowymi" – pisał dziennik „Hürriyet".

– Cała sprawa nie ma żadnego merytorycznego znaczenia. Jeżeli o mnie chodzi, to doszukiwałbym się w prezentacji kija bejsbolowego symboliki bliskości i poufałości charakteryzujących relacje pomiędzy Ankarą a Waszyngtonem – wyjaśnia „Rz" prof. Ilter Turan, politolog z Uniwersytetu Bilgi.

Zdaniem obserwatorów relacje amerykańsko-tureckie są od dawna pozbawione napięć, jeżeli nie liczyć drobnych w gruncie rzeczy irytacji, jak wyposażenie tureckich F-16 w systemy elektroniczne nie tej generacji, której życzyłaby sobie Turcja. Ale jeszcze nie tak dawno było jednak nieco inaczej, kiedy w czasie inwazji na Irak Amerykanie chcieli wysłać jedną z dywizji na północ tego kraju przez terytorium Turcji. Ankara nie wyraziła zgody i zezwoliła jedynie na operacje sił powietrznych USA z terytorium Turcji.

To już przeszłość. Turcja jest dla USA niezwykle atrakcyjnym partnerem jako najsilniejsze militarnie państwo islamskie oraz kraj o stabilnej sytuacji politycznej i gospodarczej. W 2011 roku Turcja zanotowała 8,5-proc. wzrost gospodarczy, rok wcześniej był on nawet nieznacznie wyższy.

Premier Recep Tayyip Erdogan zignorował zaczepki opozycji, ale sprawa odżyje zapewne w najbliższych dniach w związku z przybyciem pani Clinton. Chce omówić rozwój wydarzeń w Syrii i zamiary Turcji. W kraju tym znalazło już schronienie ponad 40 tys. uciekinierów z Syrii. Jest tajemnicą poliszynela, że poprzez Turcję trafia broń do syryjskich rebeliantów. Turcja znajduje się niejako na pierwszej linii konfrontacji w Syrii, co uświadomiło niedawne zestrzelenie tureckiego F-4 przez armię syryjską. Myśliwiec znajdował się nad wodami terytorialnymi Syrii w chwili, gdy namierzyli go Syryjczycy, co jednak nie złagodziło gwałtownych protestów Ankary.

– Był to czytelny sygnał nie tylko pod adresem Turcji, ale i innych państw, aby trzymały się z dala od konfliktu wewnętrznego w Syrii – tłumaczy „Rz" Deniz Ulke Aribogan, turecka politolog. Tymczasem Ankara nie ma zamiaru trzymać się z dala od wydarzeń w Syrii i ostrzega raz po raz prezydenta Baszara Asada przed agresywnymi zachowaniami wobec Turcji.

– Turcja jest wiernym sojusznikiem USA, ale nie byłaby gotowa do żadnej interwencji wojskowej w Syrii nawet wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi – przekonuje nas prof. Ilter Turan. Zresztą w Waszyngtonie nie ma żadnych planów tego rodzaju. Przynajmniej do wyborów prezydenckich.

Od paru dni Turcja żyje rozmową telefoniczną, którą w zeszły poniedziałek prowadzili prezydent Barack Obama i premier Recep Tayyip Erdogan. W czasie jej trwania prezydent USA zabawiał się kijem bejsbolowym, co było widać na fotografii zamieszczonej na stronie Białego Domu.

– To nic innego jak obraza Turcji i jej obywateli – orzekł Umut Oran, wiceszef opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej. Posypały się oskarżenia pod adresem USA, że ingerują w niedopuszczalny sposób w turecką politykę zagraniczną oraz że fotografia ta ma ujawniać, „od kogo premier otrzymuje polecenia". Na zdjęciu widać Baracka Obamę siedzącego za swym biurkiem w Gabinecie Owalnym trzymającego w prawej ręce kij bejsbolowy, a w lewej słuchawkę. To wszystko przed sobotnią wizytą amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton w Ankarze

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017